Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Wypadek Przygońskiego

Jakub Przygoński, motocyklista Orlen Team uległ niegroźnemu wypadkowi na trasie drugiego etapu Rally dos Sertoes - na szczęście Kubie nic się nie stało i do mety etapu dojechał siedemnasty.

Jacek Czachor uplasował się na 12 miejscu.

Kolejny dzień rywalizacji w Brazylii to dalszy ciąg przygód Jakuba Przygońskiego. Zawodnik Orlen Team wjechał na ukrytą górę piasku, która podbiła motocykl i doprowadziła do upadku oraz awarii KTM-a. Wypadek okazał się na szczęście mało groźny, a motocyklista Orlen Team był w stanie sam wyeliminować usterki.

- Mój upadek na szczęście nie był poważny, udało mi się wstać o własnych siłach - mówi Kuba Przygoński. - Gorzej było z moim motocyklem - kierownica była skrzywiona, chłodnica się pogięła, owiewki leżały gdzieś na ziemi, a wąż od układu chłodzenia był dziurawy i tryskał wodą. Zajęło mi trochę czasu, żeby wszystko poskładać. Reperując sprzęt obserwowałem, jak kolejni zawodnicy ulegli wypadkom w tym samym miejscu. Praktycznie nie sposób było zauważyć tej pułapki. Bez szwanku przejechali ci, którzy jechali zupełnie innym śladem. Dalej nie miałem już żadnych przygód i szczęśliwie dojechałem do mety. Dzisiaj kolejna pracowita noc dla mechaników Orlen Team, którzy będą musieli dokładnie naprawić moją maszynę .

Po raz kolejny zdecydowanie więcej szczęścia miał Jacek Czachor, drugi ze startujących zawodników Orlen Team. Czachor jechał stosunkowo ostrożnie i nie miał żadnych problemów w dotarciu do mety.

- Dzisiaj pokonaliśmy dość trudny etap - opowiadał Czachor. - Na trasie było bardzo dużo mostków, dwa z nich pokonałem przepychając swój motocykl. Znowu musieliśmy uważać na nawigację, a po drodze było mało prostych, na których mógłbym odpocząć. Dzisiaj jechałem już z nowym silnikiem, a pobór oleju był w normie. Pozostało nam jeszcze 8 dni do końca rajdu, dlatego muszę uważać na swój silnik i oszczędzam go nawet na prostych. Jutro czeka nas bardzo podobna trasa, wiele mostków, kłód i pułapek pod kołami. Najgorsze są dziury w przejazdach, w których łatwo może utknąć koło, dlatego trzeba bardzo uważać. Wciąż pamiętam swój wypadek sprzed trzech lat, który miałem właśnie na takich przeszkodach i dlatego staram się jechać bardzo ostrożnie.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Loeb urwał koło
Następny artykuł Udany piątek Forda

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska