Ferrari zagrozi Toyocie?
Dwie załogi Ferrari 499P przybywają do Algarve na drugą rundę cyklu Długodystansowe Mistrzostwa Świata 2023 po udanym zainaugurowaniu sezonu w marcu w Sebring.
Autor zdjęcia: JEP / Motorsport Images
6 Hours of Portimao, druga odsłona serii WEC 2023 odbędzie się już w najbliższy weekend.
W debiucie hipersamochodu Ferrari w mistrzostwach świata, włoska ekipa na amerykańskiej ziemi sięgnęła po pole position oraz zajęła trzecie miejsce w wyścigu. Najszybsze kółko w czasówce w Sebring przejechał Antonio Fuoco, który potem na podium stanął wraz z Miguelem Moliną i Nicklasem Nielsenem.
Celem w Portugalii rzecz jasna jest uzyskanie jak najlepszego wyniku, ale mając świadomość niedawnego dubletu Toyoty oraz chęć odkupienia, do którego dążą konkurencyjni Cadillac i Porsche, przed stajnią z Maranello trudne zadanie. Nie należy zapominać, że w najwyższej klasie są także Peugeot, Glickenhaus i Vanwall.
W przypadku nowego 499P w pierwszym starcie nie było żadnych poważniejszych problemów z niezawodnością, ale teraz czeka je zupełnie inna próba na trudnym i krętym obiekcie Autodromo Internacional do Algarve w Portimao .
- Podczas 6 Hours of Portimao, w pierwszej kolejności skupimy się na niezawodności, kluczowym aspekcie dla naszego hipersamochodu, ponieważ jest to wciąż nowy prototyp. Stanowi to istotną kwestię w kontekście wyniku wyścigu - powiedział Ferdinando Canizzo, główny inżynier działu aut wyścigowych. - Mamy również nadzieję, że zrobimy krok naprzód pod względem konkurencyjności w porównaniu z Sebring, gdzie uzyskaliśmy pozytywny wynik. Pracujemy ciężko, aby zmniejszyć stratę do naszych głównych konkurentów.
Szef działu GT, Antonello Coletta, dodał: - Po doskonałym debiucie w Stanach Zjednoczonych, przyjeżdżamy do Portimao, aby kontynuować naszą pracę nad ewolucją samochodu i zarządzaniu tym pojazdem. Chcemy realizować tę ścieżkę z cierpliwością i pokorą, wiedząc, że jesteśmy dopiero na początku długiego i złożonego, nowego rozdziału sportowego. Oczywiście jedziemy do Portugalii, aby osiągnąć jak najlepszy wynik na bardzo wymagającym i trudnym dla samochodu torze, zwłaszcza jeśli chodzi o niezawodność, zmienną, którą będziemy musieli uwzględnić.
6 Hours of Portimao 2023
14 kwietnia
12:00 Trening 1
17:00 Trening 2
15 kwietnia
12:00 Trening 3
20:00 Q1
20:25 Q2
20:50 Q3
16 kwietnia
13:00 - Wyścig, 6 godzin
*godziny wg czasu polskiego
Cierpliwość i pokora to słowa, które Ferrari powtarza od początku sezonu WEC jak mantrę, wskazując na złożoność projektu. Doskonale o tym wiedzą kierowcy, szczególnie załoga, która w Sebring gościła na podium.
Autonio Fuoco, autor pole position w 1000 Miles of Sebring, Miguel Molina i Nicklas Nielsen są w każdym razie gotowi wykorzystać możliwości 499P #50, aby zabłysnąć w pierwszym, europejskim występie.
- Oczekiwania są duże po pole position i trzecim miejscu w Sebring. Damy z siebie wszystko również w Portugalii, gdzie będziemy pracować, aby jak najlepiej wykorzystać nasz hipersamochód - mówił Fuoco. - Portimao to bardzo techniczny tor, który stanowi wyzwanie dla opon. Zarządzanie ogumieniem będzie kluczowym czynnikiem, biorąc pod uwagę temperatury, które napotkamy. Jako załoga 499P numer 50 uważam, że wykonujemy dobrą robotę w ramach pracy zespołowej, w której cała grupa ma te same cele. Postaramy się podążać tą drogą także w Portugalii.
Obsadę 499P numer 51 stanowią Alessandro Pier Guidi, James Calado oraz Antonio Giovinazzi.
- Najtrudniejsze miejsca w Portimao? Pierwszy zakręt, który jest naprawdę szybki, oraz przedostatni łuk, bardzo długi oraz „śliski”, wymagający ekstremalnej precyzji jazdy przed wjazdem na główną prostą - mówił Giovinazzi. - Po doskonałym występie Ferrari w Sebring, w Portugalii celem jest dalsza poprawa bez powtarzania błędów z debiutu i próba wywarcia maksymalnej presji na Toyotę, która, jak widzieliśmy w Stanach Zjednoczonych, jest obecnie faworytem.
Video: Za kulisami Długodystansowych Mistrzostw Świata 2023 - Ferrari
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze