Lamborghini spogląda w stronę LMDh
Szefowie Lamborghini przyglądają się postępom wspólnych zasad FIA WEC i amerykańskiej serii IMSA, nazywając ujednoliconą klasę LMDh „super ekscytującą okazją” i „przełomem”.
Lamborghini Sián FKP 37
Lamborghini S.p.A.
Podczas weekendu z Rolex 24 Daytona szefowie serii IMSA i ACO - organizatora WEC - ogłosili, że nowe maszyny DPi będą mogły ścigać się z hipersamochodami w WEC od 2022 roku, a do 2025 ma zostać wprowadzony jeden zbiór zasad dla obu topowych kategorii aut.
Szef sportów motorowych w Lamborghini - Giorgio Sanna powiedział w rozmowie z Motorsport.com, że termin wprowadzenia nowych regulacji może zbiec się w czasie z planowanym poszerzeniem aktywności włoskiej marki, poza obecne zobowiązania w GT3/GTD i Super Trofeo.
- Z całą pewnością nowe DPi [LMDh] są interesującą platformą, podobnie jak hipersamochody w WEC. Jest to kategoria, na którą spoglądamy z zainteresowaniem pod kątem przyszłego zaangażowania. Na dzień dzisiejszy jednak nic nie jest ustalone. To tylko ocena, którą będziemy kontynuować. Musimy zdecydować kiedy będzie właściwy czas [na rywalizację].
- IMSA jest dla nas strategicznie ważna, ponieważ Ameryka Północna stanowi nasz największy rynek. To poważne narzędzie marketingowe. Trzy lata z rzędu wygrywamy w Daytonie [klasa GTD] i rozwijamy się także dzięki Super Trofeo. Wszystko to promuje sportową stronę marki na najważniejszym rynku, jaki mamy.
Zapytany czy jego zdaniem długoterminowe ujednolicenie zasad w obu rozgrywkach jest dobrym pomysłem, Sanna odpowiedział: - Oczywiście, że tak. Jest to coś, o co producenci bardzo mocno zabiegali od kilku lat. Posiadanie możliwie najmocniejszej platformy w świecie wyścigów długodystansowych jest fundamentem tego rodzaju synergii.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni, zarówno z własnej perspektywy, jak i pod względem kibiców. Dla nas sprawą fundamentalną jest globalna platforma samochodowa, dzięki której można się ścigać na całym świecie.
Planowana konwergencja przepisów umożliwi producentom rywalizującym w serii IMSA ścigać się również w FIA WEC, nie wyłączając perły tego serialu, czyli 24 godzin Le Mans.
- Le Mans to marzenie wielu producentów, zespołów i kierowców. Musimy zachować naszą pasję i rozwijać się krok po kroku. Jesteśmy jeszcze „młodzi”. Mamy czas, aby się zmotywować. Nie ma więc pośpiechu. Zobaczymy. Zawsze szukamy nowych możliwości. Nie możemy zapominać, że Squadra Corse [sportowy oddział Lamborghini] zrodziła się raptem sześć lat temu.
Podczas targów motoryzacyjnych we Frankfurcie Lamborghini zaprezentowało model Sián FKP 37 - napędzany hybrydą, którego powstaną tylko 63 sztuki. Stworzony jedynie na tor hipersamochód ma moc 830 koni mechanicznych. Na temat możliwości stworzonych przez ujednolicenie zasad wypowiedział się również Maurizio Reggiani - szef techniczny marki.
- Produkujemy samochody sportowe i jesteśmy konstruktorem hipersamochodu - stwierdził Reggiani rozmawiając z Motorsport.com. - Dla mnie ważne jest jakie będą wytyczne [nowego zestawu zasad] i dopiero na tej podstawie podejmiemy decyzję czy ma to sens, czy nie.
- Powiedzmy, że aktualnie siedzimy na brzegu rzeki i czekamy, aby dowiedzieć się co jest w wodzie i zadecydować czy chcemy łowić ryby. Dopiero po Sebring [wtedy spodziewane jest ogłoszenie kolejnej porcji szczegółów] będziemy mogli wydać jakieś oświadczenie - podsumował Maurizio Reggiani.
Lamborghini Sián FKP 37
Photo by: Lamborghini S.p.A.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze