Nowe Lamborghini robi wrażenie
Nowy samochód Lamborghini LMDh, przygotowywany do startów w Długodystansowych Mistrzostwach Świata oraz w IMSA 2024, okazał się dotychczas wyjątkowo niezawodny podczas testów. Takie wieści przekazali Romain Grosjean i Mirko Bortolotti.
Lamborghini przygotowuje się do największego programu w swojej historii w wyścigach samochodowych. Nigdy wcześniej nie wystawiali prototypu podobnego do SC63, opracowanego wspólnie z firmą Ligier.
Początek prac rozwojowych został mocno zakłócony, zaledwie kilka tygodni po rozpoczęciu testów. Bortolotti zaliczył bowiem kraksę na torze Paul Ricard. Doszło do sporych uszkodzeń podwozia.
Jednakże od tamtego czasu, po uporaniu się z komplikacjami, Lamborghini zdołało pokonać znaczną liczbę kilometrów. Włoski producent przeprowadził pełne sesje testowe w Almerii i Jerez. Teraz pojazd został wysłany do Stanów Zjednoczonych. Tam odbędą się kolejne jazdy, sankcjonowane przez IMSA, na torze Daytona. Zaplanowano je na przyszły miesiąc.
Grosjean był jednym z kierowców, którzy sprawdzali SC63 LMDh od momentu wznowienia testów w Hiszpanii. Był miło zaskoczony tym, jak prototyp dobrze się sprawował. Nie napotkano żadnych poważnych problemów technicznych, zwłaszcza z systemem hybrydowym.
- Testy poszły naprawdę dobrze, wszystko przebiegało sprawnie - mówił Francuz dla Motorsport.com. - Z systemem hybrydowym, który otrzymaliśmy rok później niż pozostali, nie mieliśmy żadnych problemów. Szczerze mówiąc było to dla nas miłym zaskoczeniem, że tak dobrze radziliśmy sobie z nowym samochodem.
- Kolejnym etapem będą jazdy grupowe, w terminie 6-7 grudnia w Daytonie, wraz z innymi producentami. Powinno nam to zapewnić ogólny obraz układu sił - dodał.
Podobnie jak Alpine, Lamborghini dołącza do szeregów LMDh rok później niż rywale. Nadchodzące programy startów zatwierdzili dopiero latem zeszłego roku.
SC63 został oficjalnie zaprezentowany publiczności w lipcu tego roku, zaledwie miesiąc przed pierwszymi poważniejszymi zajęciami na torze, które odbyły się na Paul Ricard.
Bortolotti powiedział, że biorąc pod uwagę ograniczony czas, jaki spędził za kierownicą Lamborghini, jest pod wrażeniem zaawansowania programu. Chętnie pomoże w dalszym rozwoju auta, już podczas jazd w Stanach Zjednoczonych, przed debiutem sportowym w Katarze w marcu.
- Wszystko idzie zgodnie z planem - powiedział Włoch dla Motorsport.com. - Europejskie sesje testowe są zakończone i teraz przeniesiemy się do Stanów Zjednoczonych. W ciągu najbliższych tygodni będziemy kontynuować prace rozwojowe. Nadchodzący okres będzie intensywny w kontekście rzeczy, które mamy do zrobienia.
- Muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem pracy, jaką wykonaliśmy do tej pory. Już na wczesnym etapie samochód udowodnił swoją niezawodność - podkreślił. - Oczywiście jasne jest, że w fazie rozwojowej nie zawsze wszystko idzie gładko, ale muszę powiedzieć, że udało nam się przejechać wiele kilometrów w Europie, co bardzo mnie cieszy i jednocześnie daje nam szansę pracować i poznać pojazd oraz dalej go rozwijać. Jestem zadowolony z postępów.
W pierwszym sezonie Lamborghini wystawi jeden prototyp w pełnej kampanii WEC oraz jeden w IMSA, choć z pominięciem 24h Daytona. Dwa auta spodziewane są w 24h Le Mans.
Grosjean, który weźmie udział w 24h Le Mans i Bortolotti są jednymi z czterech fabrycznych kierowców potwierdzonych w fabrycznej ekipie, obok Daniiła Kwiata i Andrei Caldarellego. Do składu przymierzani są Matteo Cairoli i Edoardo Mortara.
Video: Kubica zapowiada sezon 2024 w WEC i ELMS
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.