Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Podwójny pech Astona Martina

Jak przyznał Nicki Thiim, kapeć w czasie 4-godzinnego wyścigu w Szanghaju był podwójnie pechowy i kosztował jego zespół zwycięstwo w kategorii GTE Pro.

#95 Aston Martin Racing Aston Martin Vantage AMR: Marco Sorensen, Nicki Thiim

#95 Aston Martin Racing Aston Martin Vantage AMR: Marco Sorensen, Nicki Thiim

JEP / Motorsport Images

Brytyjska marka była na najlepszej drodze do drugiego zwycięstwa w FIA WEC 2019/20. Nicki Thiim i Marco Sorensen wypracowali sobie 15-sekundową przewagę nad rywalami.

Kapeć, który przytrafił się Thiimowi nie tylko spowolnił Vantage'a GTE opatrzonego numerem 95, ale spowodował również pojawienie się żółtych flag. Dzięki temu konkurenci mogli odbyć swoje postoje w alei serwisowej, nie tracąc przy tym dużej ilości czasu.

Wyścig wygrało Ferrari, jednak James Calado i Alessandro Pier Guidi zostali zdyskwalifikowani, więc ostatecznie na listę zwycięzców wpisano Porsche prowadzone na zmianę przez Kevina Estre i Michaela Chistensena.

Czytaj również:

- Przykre jest to, że stało się to na ostatnim zakręcie toru, więc musiałem pokonać kolejne okrążenie - powiedział Thiim w rozmowie z Motorsport.com. - Powietrze schodziło powoli, więc mogłem przejechać ten dystans w rozsądnym tempie.

- To co nas „dobiło”, to żółta flaga [FCY - full yellow course]. Mieliśmy więc podwójnego pecha - musiałem zaliczyć na kapciu kolejne okrążenie, a potem to FCY.

Thiim był przekonany, że gdyby nie kapeć, to Sorensen byłby w stanie utrzymać się przed rywalami aż do samego końca rywalizacji.

- Trochę zepsuliśmy strategię ekipie Porsche, ponieważ wyszliśmy na prowadzenie korzystając z używanych opon, a oni jechali na nowych. Z tego też względu świeże ogumienie zostało nam na koniec, więc jestem pewny, że Marco utrzymałby przewagę - powiedział Nicki Thiim.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Toyota obwinia handicap
Następny artykuł Napięty harmonogram Toyoty

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska