Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Bernacchini zachwycony Bulacią

Marco Bulacia i Giovanni Bernacchini wygrali Rajd Meksyku w klasyfikacji WRC 3. W klasie RC2 zajęli trzecie miejsce, a w generalce rajdu ósme.

Marco Bulacia, Giovanni Bernacchini, Citroen C3 R5

Autor zdjęcia: Citroen Racing

Bernacchini, mieszkaniec Krakowa, powrócił w tym roku po dwuletniej przerwie do startów w rajdach, w tym do mistrzostw świata. Z Bulacią współpracował pierwszy raz.

Jest też pierwszym Włochem, który odniósł taki sukces w Rajdzie Meksyku. W 2011 roku pilotując Nassera Al-Attiyaha owszem byli najszybsi w tej imprezie, w SWRC, ale po rajdzie w ich Fieście S2000 dopatrzono się odstępstw od regulaminu technicznego i zostali wykluczeni.

- Powrót do rajdów po dwuletniej przerwie, a tym bardziej do mistrzostw świata, był bardzo emocjonujący. W zasadzie to już dwa tygodnie temu startowałem w Omanie, gdzie od razu udało się zdobyć podium [red. jako pilot Nassera Al-Attiyaha, trzecie miejsce w Oman International Rally]. Natomiast powrót do WRC to coś wyjątkowego - powiedział Giovanni Bernacchini dla magazynu Auto Race. - Trochę obawiałem się tej dwuletniej rdzy, ale wszystko poszło gładko. Ponowny udział w mistrzostwach świata, zwycięstwo w WRC 3 i ósme miejsce w generale, były naprawdę satysfakcjonujące. Wszystko to przerosło wszelkie oczekiwania.

- To był niesamowity, piękny sportowy weekend, idealny rajd, przejechany w świetnym rytmie i z perfekcyjną taktyką. Nie popełniliśmy żadnych błędów, a samochód spisywał się bardzo dobrze - kontynuował pilot Boliwijczyka.

- W rzeczywistości życie w Meksyku toczy się na razie bardzo normalnie - mówił o temacie koronawirusa. - Oczywiste jest, że duże zgromadzenia ludzi, jak np. w parku serwisowym, mogą spowodować rozprzestrzeniane się wirusa. Słuszne było wcześniejsze zakończenie rajdu, pod koniec drugiego etapu, również ze względu na to, co dzieje się na świecie. Europejczycy muszą jakoś wrócić, loty są odwoływane i sytuacja stała się trudna.

Pytany jak zawodnicy biorący udział w Rajdzie Meksyku postrzegali temat rozprzestrzeniania się koronawirusa, odparł: - Gdy tylko przyjechaliśmy były już rozmowy o pandemii. Ogier nie był zadowolony z tej sytuacji, a w piątek pojawiły się pogłoski o przerwaniu rajdu. Panowało uczucie zaniepokojenia w naszym środowisku.

Widzi świetną rajdową przyszłość przed Marco Bulacią.

- Z Marco świetnie się bawiliśmy. Jesteśmy zadowoleni z tego wspaniałego rezultatu. Jeździ bardzo dobrze, świetnie kontroluje samochód i nie popełnia błędów. Poradził sobie z bardzo trudnym rajdem, pełnym pułapek. Pomimo tego, że ma zaledwie dziewiętnaście lat, jest bardzo dojrzały. Jest młody i ma ogromne pole do poprawy. Jeśli będzie podążał tą drogą, czeka go wspaniała przyszłość.

Czytaj również:

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł M-Sport pokazał Fiestę Rally4
Następny artykuł Neuville nieprzychylny hybrydom

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska