Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Bez większych szans na Rajd Argentyny

Organizatorzy Rajdu Argentyny, pierwszej z serii przełożonych rund WRC, przyznają, że szanse na znalezienie nowego terminu są w tym roku iluzoryczne.

Sébastien Ogier, Julien Ingrassia, Citroën World Rally Team Citroen C3 WRC

Sébastien Ogier, Julien Ingrassia, Citroën World Rally Team Citroen C3 WRC

McKlein / Motorsport Images

Najlepsze załogi świata miały przenieść się do Ameryki Południowej po Rajdzie Meksyku, jednak rozgrywki przerwała pandemia koronawirusa. Argentyńską rundę przełożono na bliżej nieokreślony termin, choć ze względu na logistykę jej los od samego początku nie rysował się w różowych barwach.

W ubiegłym tygodniu władze rajdu rozmawiały z lokalnymi mediami na temat aktualnej sytuacji wydarzenia. Informacjami dzielili się: prezydent Automovil Club Argentino, Carlos Garcia Remohi oraz David Eli, koordynator imprezy.

- Rajd Argentyny jest wciąż rozpatrywany jako przełożony, ale rozegranie go w tym roku będzie niezmiernie trudne - powiedział Remohi. - Na dzień dzisiejszy mamy większą nadzieję na organizację wydarzenia w sezonie 2021. Mogę sobie wyobrazić, że kalendarz WRC ulegnie wielu zmianom, jednak moim zdaniem utrzymanie Rajdu Argentyny w harmonogramie będzie niezwykle trudne. Praktycznie niemożliwe. Sądzę, że w tym roku nie będziemy częścią mistrzostw świata.

Nieco większym optymistą był Eli. - Drzwi przed nami jeszcze się ostatecznie nie zamknęły. W marcu za każdym razem rozmawialiśmy o przełożeniu, a nie odwołaniu. Dlatego też, wciąż szukamy alternatyw, a kiedy zapadnie decyzja o anulowaniu, rozważymy co robić w przyszłym roku.

- Aktualnie naszymi opcjami są: ostatni tydzień października i dwa pierwsze tygodnie listopada. Te daty oficjalnie zgłosiliśmy. Akceptacja nie należy jednak tylko do nas, ale również do władz lokalnych i krajowych. Poza tym ostatnie słowo mają FIA i zespoły. Producenci wyrażą swoją opinię, ale to FIA tworzy kalendarz. Teraz najważniejszą rzeczą jest otwarcie granic. Jeśli między październikiem a grudniem wciąż będą zamknięte, nie będziemy mogli zorganizować rundy Rajdowych Mistrzostw Świata, a jedynie krajowe rozgrywki.

Gdyby argentyńską rundę udało się przełożyć na koniec roku, sprzymierzeńcem organizatorów i załóg byłby dłuższy dzień i wyższe temperatury. Dlatego też, rozważany jest nawet termin na początku grudnia.

- Myślę, iż nasze szanse rozciągają się też na grudzień. Wiem, że wtedy w prowincji Córdoba jest pora deszczowa, ale przynajmniej moglibyśmy mieć przyjemniejsze temperatury. Wtedy byłoby też więcej słońca, co umożliwiłoby obszerniejsze relacje na żywo - zakończył David Eli.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Sordo rozczarowany utratą Rajdu Portugalii
Następny artykuł Hybrydy nie zabiją WRC

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska