Citroen myślami w sezonie 2020
Awaria hydrauliki w Citroenie C3 WRC podczas pierwszego etapu Rajdu Katalonii skutecznie przekreśliła szanse Sebastiena Ogiera i Juliena Ingrassii na obronę tytułów.
Sebastien Ogier, Julien Ingrassia, Citroen C3 WRC
Kaja Wróblewska
Do awarii w samochodzie francuskiej załogi doszło już na drugim odcinku specjalnym. To był cios dla ich szans na zwycięstwo w przedostatniej rundzie mistrzostw świata.
Pomimo rozczarowania skupili się na dowiezieniu jak najlepszego wyniku do mety rajdu. Ostatecznie zostali sklasyfikowani na ósmym miejscu. Walkę o tytuł przegrali, ale na osłodę zespół był zadowolony poczynionych postępów w pracach nad poprawą osiągów C3 WRC na nawierzchni asfaltowej.
- To oczywiście nie był wynik, na jaki liczyliśmy - przyznał Sebastien Ogier. - Byliśmy zdeterminowani i chcieliśmy walczyć do samego końca, ale niestety już na początku weekendu dla nas było po wszystkim.
- Po awarii w piątek nasz poziom adrenaliny i motywacji już nie wrócił do wcześniejszego. Postąpiliśmy jednak profesjonalnie, kontynuowaliśmy pracę nad ustawieniami samochodu i nadal staraliśmy się mocno cisnąć - dodał. - Gratulacje dla Otta i Martina za zasłużone zdobycie tytułów. Zrobili to w dobrym stylu.
Szczęścia nie miała też druga załoga ekipy Citroen Racing. Esapekka Lappi i Janne Ferm wycofali się w piątek z powodu awarii silnika.
- Jestem rozczarowany, że mój rajd zakończył się przedwcześnie, tym bardziej, że na pierwszym etapie miałem solidne tempo - powiedział Esapekka Lappi. - Różnice były niewielkie i chcieliśmy walczyć bowiem czułem się komfortowo w C3 WRC.
- Nie mogłem doczekać się, żeby zobaczyć postępy poczynione na asfalcie, a rezultaty Sebastiena i Juliena sugerują, że poszliśmy we właściwym kierunku - dodał. - Czekam na Australię i chcę zakończyć sezon z możliwie jak najlepszym rezultatem.
Szef zespołu - Pierre Budar pytany, czy nadchodzący Rajd Australii to już dla nich początek przygotowań na sezon 2020, stwierdził: - Pod wieloma względami (nowy sezon) już się dla nas zaczął. Pracujemy nad poprawieniem kilku obszarów samochodu na przyszły rok. Wszystkie nasze oddziały są gotowe do działania, abyśmy jak najlepiej spisali się od pierwszej rundy.
- Mamy zaplanowany program testowy, który w razie potrzeby możemy nawet rozszerzyć - dodał. - Mam nadzieje, że rok 2020 pozwoli nam czerpać korzyści z ciężkiej pracy, jaką włożyliśmy w rozwój w tym roku.
- Jesteśmy gorzko rozczarowani minionym weekendem, a nawet cierpimy, bowiem wszyscy ciężko pracowali przez ostatnie kilka intensywnych tygodni. Trzymamy się razem i wyciągamy z tego wnioski. Będziemy się rozwijali i wrócimy silniejsi niż kiedykolwiek wcześniej - podsumował.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze