Cypryjski rząd nie chce rajdu

Cypr gościł światową czołówkę w latach 2000-2006 oraz jeszcze w 2009 roku. Rajd na wyspie Afrodyty przez długi czas był rundą mistrzostw Europy, a ostatnio bliskowschodnich rozgrywek.

Organizatorzy z Cyprus Automobile Association (CAA) nie ukrywali swoich ambicji związanych z powrotem do kalendarza najważniejszego czempionatu.

Porozumiano się z WRC Promoter - zarządzającym obecnie zarówno mistrzostwami świata, jak i Europy. Na stole był czteroletni kontrakt zakładający rundę ERC w bieżącym sezonie oraz przynajmniej dwie wizyty WRC w latach 2023-2025. CAA wynegocjowało z promotorem atrakcyjne warunki, ale do dalszego procedowania umowy potrzebne były gwarancje rządowe, wymagane również przez FIA.

Zgodnie z tym co przekazuje dziennik Cyprus Mail władze, zwłaszcza ministerstwo finansów, odmówiły wsparcia. Szef federacji Antonis Michaelides odbył kilka spotkań na rządowym szczeblu. Przedstawiono również szczegółowy raport firmy Deloitte, zajmującej się audytem finansowym. Wyliczono że dzięki imprezie łączny zysk dla cypryjskiej gospodarki wyniósłby około 120 milionów euro, z tego jedna czwarta stanowiłaby bezpośredni zastrzyk finansowy. Łączny koszt organizacji rajdów w latach 2022-2025 oszacowano na 10,6 mln euro. W konsekwencji rządowej decyzji kompletnie odwołano tegoroczną edycję. Rajd Cypru nie odbędzie się po raz pierwszy od lat 70. ubiegłego stulecia.

Michaelides nazwał decyzję ministerstwa niezrozumiałą i szkodliwą. Szef federacji spotkał się nawet z doradcami prezydenta Cypru Nikosa Anastasiadisa. W tym przypadku uzyskano poparcie dla idei, ale zaznaczono, że ministerstwo finansów jest nieprzejednane.

Pomimo niepowodzenia, organizatorzy Rajdu Cypru wciąż mają ofertę dotyczącą tym razem lat 2023-2025 (runda WRC nie wcześniej niż w 2024 roku). Nadzieje wiązane są z wyborami, które w lutym przyszłego roku mogą zmienić polityczny układ sił na Cyprze.

Polecane video: