Dwie Toyoty na czele
Podobnie jak to miało miejsce rano, Thierry Neuville o ułamki sekund szybciej od Sebastiena Ogiera pokonał oes St-Leger-les-Melezes - La Batie-Neuve, ale odrobił sporą część strat do współlidera Rajdu Monte Carlo Elfyna Evansa. Po dziewięciu odcinkach Brytyjczyk ma taki sam rezultat jak Sebastien Ogier. Belg traci do nich 11 sekund.
Elfyn Evans, Scott Martin, Toyota Gazoo Racing WRT Toyota Yaris WRC
McKlein / Motorsport Images
17-kilometrowy oes rozpoczyna się w narciarskim miasteczku Saint-Leger-les-Melezes, gdzie załogi mają do pokonania charakterystyczne rondo, po czym czeka ich wspinaczka prowadząca przez kilka nawrotów na 1574 m n.p.m. na Col de Moissiere. Trasa ze szczytu jest kręta, wąska oraz wyboista i prowadzi przez las Sapet. Końcówka jest szeroka z serią długich i szerokich nawrotów. Na trasie pozostały niewielkie ilości śniegu i lodu.
Sebastien Ogier, Elfyn Evans i kierowcy Hyundaia zabrali z serwisu pięć supermiękkich opon. Kalle Rovanpera i Gus Greensmith postawili na cztery supermiękkie i dwie zimowe bez kolców. Takamoto Katsuta również zabrał cztery supermiękkie opony, ale swój wybór uzupełnił o dwie kolcowane opony. Teemu Suninen i Esapekka Lappi zdecydowali się na sześć supermiękkich opon.
Po przejechaniu blisko 17 kilometrów Thierry Neuville był o 0,8 sekundy lepszy od Sebastina Ogiera i o 5,6 sekundy szybszy od Elfyna Evansa. Z dobrej strony zaprezentował się Esapekka Lappi, który stracił 5,7 sekundy i odrobił do Sebastiena Loeba 11,6 sekundy. Francuz był piąty na odcinku.
- Myślę, że to nie wystarczy, ale zrobiłem wszystko, co mogłem. Mam nadzieję, że czas będzie dobry, ale nie jestem tego pewny - mówił Neuville.
- Musimy dalej atakować. Jesteśmy bardzo blisko - komentował Ogier.
- Wydaje mi się, że byłem zbyt ostrożny na oblodzonych partiach - informował Evans.
- Notatki były w porządku i łatwiej mogłem im zaufać. Wciąż jestem zbyt wolny na spadaniach, ale dzięki szpiegom bardzo się poprawiłem w porównaniu do poranka - podsumował Lappi.
- Nic się nie stało, ale byłem ostrożny na spadaniach. Jechałem dobrze i nie ryzykowałem - tłumaczył Loeb.
Drugą piątkę otworzył Kalle Rovanpera (+20,4), który był szybszy od zespołowego kolegi: Takamoto Katsuty (+24,4). Japończyk okazał się lepszy od kierowców M-Sportu: Gusa Greensmitha (+25,6) i Teemu Suninena (+27,4).
- Wszystko wysycha i topnieje. W niektórych miejscach było wystarczająco sucho, ale na spadaniu jest trochę lodu, co utrudnia sprawę - relacjonował Rovanpera.
- Czułem się dobrze ze slickami. Z każdym oesem jestem coraz szybszy i bardzo dobrze bawiłem się autem - komentował Katsuta.
- Zdobyłem trochę doświadczenia. Czułem, że to czysty przejazd i podobało mi się to - mówił Greensmith.
- Miałem slicki na lodzie! Na zjeździe pojawiły się koleiny, w których utrzymywałem przyczepność, ale w pozostałych miejscach byłem zbyt wolny - oceniał Suninen.
W WRC 3 Eric Camilli ma ponad minutę przewagi nad Nicolasem Ciaminem, który odrobił do rodaka 10 sekund. W WRC 2 Mads Ostberg ma 19,9 sekundy zapasu nad Ole Christianem Veibym.
- Pierwsze dwa zakręty na slickach były bardzo podstępne. Jesteśmy tutaj i dotarliśmy w bezpieczny sposób. Było dość trudno, więc jechałem bardzo wolno - mówił Camilli.
- Było łatwiej niż rano, a ostatnie spadania daje sporo frajdy - komentował Ciamin.
- Czuję się dużo lepiej w samochodzie. To ponownie moje auto i jest jak w domu. Cieszę się, to miłe - mówił Ostberg.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze