Estoński wieczór w Colwyn

Na 2,4-kilometrowej próbie Estończycy okazali się szybsi o 0,9 sekundy od Thierry'ego Neuville'a, o sekundę od Sébastiena Ogiera. Kolejne czasy uzyskali Kris Meeke (+2,2), Andreas Mikkelsen (+4,1), Esapekka Lappi (+4,3) i Petter Solberg (+4,5).

Po OS17 Tänak wyprzedza Neuville'a o 11, Ogiera o 17,3 sekundy. Za czołową trójką widnieją Meeke (+26,5), Mikkelsen (+46,9), Evans (+51,4), Suninen (+3.07,9), Tidemand (+4.59,6) i Breen (+9.16,0).

- To był wymagający dzień - powiedział Ott Tänak. - Zanim zaczęło padać, droga była wypolerowana i śliska. We mgle zrobiło się zdradliwie. Na pewno było zdradliwie z powodu tempa innych kierowców. Poza tym gdy masz wydech przy uszach, trudno coś usłyszeć. Jedenaście sekund to całkiem sporo - najwięcej w ten weekend. Jutro mamy krótkie odcinki, ale nadal trzeba utrzymać tempo.

- Nie wiem, co możemy jutro zrobić - stwierdził Thierry Neuville. - Zamierzamy nadal cisnąć. To ciężka walka. Strata jest za duża, żeby wygrać rajd. Dzień stanowił duże wyzwanie. Starałem się jechać czysto. Na Sweet Lamb pojechałem za czysto i straciliśmy czas. Teraz mogę tylko żałować.

- Z pewnością próbowaliśmy wszystkiego. Nie mogłem zrobić więcej - zapewnia Sébastien Ogier. - To był bardzo długi dzień. Wszyscy jesteśmy zmęczeni. Warunki nie były łatwe. Na ostatnich oesach pojawiły się deszcz i mgła. Chciałbym jechać szybciej, ale w tej chwili nie mam odpowiedzi, jak to zrobić.

- Mieliśmy trochę kłopotów - przyznał Kris Meeke. - Na każdym odcinku traciliśmy po parę sekund. Dałem z siebie wszystko, ale czasem to nie wystarcza. Wczorajszy dzień był epicki, dzisiejszy również. Jutro zamierzam utrzymać rytm i zobaczymy, co się wydarzy.

Andreas Mikkelsen posiada 4,5-sekundową przewagę nad Elfynem Evansem. - Elfyn był dzisiaj bardzo szybki, szczególnie na pierwszej pętli. Po południu zaatakowaliśmy i zrobiło się ciasno w wynikach. Mamy dobre wyczucie samochodu. Jeżeli go nie masz, takie warunki są najgorsze na świecie. Jutro z pewnością będziemy maksymalnie cisnąć, żeby utrzymać za nami Elfyna.

Elfyn Evans wygrał dzisiaj trzy oesy. - Było wspaniale, szczególnie rano, gdy mogliśmy wybierać linię. Po południu zrobiło się trudniej, bardziej ślisko. Jutro czeka nas wielka walka. Zamierzamy mocno cisnąć.

- To był trudny dzień, dużo zmian przyczepności - komentował Teemu Suninen. - Nie ryzykowaliśmy, ale przytrafiło się parę momentów. Nie pamiętam, kiedy ostatnio mieliśmy tyle momentów jednego dnia.

- Było ciężko, ale dzień bardzo mi się podobał. Odcinki okazały się fantastyczne. Jutro jedziemy takim samym tempem - oświadczył Pontus Tidemand.

- To bardzo frustrujący dzień - narzekał Craig Breen. - Na pierwszym odcinku miałem dobre wyczucie, czas był dobry. Niestety, na Myherin zjechałem z linii, uderzyliśmy w skarpę i rolowaliśmy. OK, udało się ukończyć dzień. Przez cały czas jechaliśmy z pękniętą przednią szybą. Ostatnie dwa oesy stanowiły koszmar.

Esapekka Lappi zajmuje 18 miejsce w rajdzie. - Fajnie było zebrać doświadczenie otwierając drogę. Na niektórych odcinkach traciliśmy z tego powodu, na innych mieliśmy przewagę. Cisnąłem jak diabli!

Jan Kopecký wygrał superoes w WRC 2 Pro. Podwójne przebicie opony wyeliminowało Haydena Paddona. Kalle Rovanperä, na OS17 wolniejszy od czeskiego kolegi z zespołu o 1,8 sekundy, wyprzedza Kopecký'ego o 4.38,7.

Po oesowym sukcesie w WRC 2, Petter Solberg oddalił się od Pierre-Louisa Loubeta na 12,5 sekundy. Następne miejsca zajmują Adrien Fourmaux (+2.47,1), Marquito Bulacia (+2.56,9), Fabio Andolfi (+3.34,4) i Alberto Heller (+3.56,6).