Evans musi unikać błędów

Elfyn Evans zgadza się, że „nie może już sobie pozwolić na zbyt wiele błędów”. Chce rozruszać swoją kampanię w Rajdowych Mistrzostw Świata, które wracają do akcji w przyszłym tygodniu, w Chorwacji.

Kierowca Toyoty ma za sobą trudny początek nowej, hybrydowej ery WRC. Zajmuje trzynaste miejsce w klasyfikacji generalnej po dwóch pierwszych rajdach w Monte Carlo i Szwecji.

Elfyn Evans, który w dwóch ostatnich sezonach WRC zajął drugie miejsce za Sebastianem Ogierem, był na dobrej drodze po podium w Monte Carlo, kiedy wycieczka poza drogę przekreśliła wszelkie nadzieje na zdobycie dużej ilości punktów.

Walijczyk, pilotowany przez Scotta Martina, walczył z kolegą z zespołu Kalle Rovanperą o zwycięstwo w Rajdzie Szwecji w lutym. Po drugim etapie otrzymał karę za szalony finisz na ostatnim oesie, gdy na mecie lotnej wypadł z drogi. Finałowego dnia natomiast miał kraksę i nie był w stanie wznowić jazdy, ponieważ w jego GR Yarisie wystąpiła awaria układu hybrydowego.

Wraz z nadchodzącym Rajdem Chorwacji, Evans pragnie ożywić swoje aspiracje mistrzowskie. 33-latek pokazał dobrą formę na tamtejszych asfaltach w zeszłym roku, gdy rajd debiutował w kalendarzu WRC, zajmując drugie miejsce. Z Ogierem przegrał o zaledwie 0,6s.

- Oczywiście początek roku nie był taki, jakiego byśmy sobie życzyli, więc musimy zaliczyć dobry start w Chorwacji - powiedział Evans, który ma 42 punkty straty do lidera mistrzostw, Rovanpery.

- Nie będzie to łatwy rajd, ale skupimy się na tym, aby pojechać w nim bardzo dobrze i zobaczymy, czy uda nam się zdobyć jakieś niezłe punkty - kontynuował. - Musimy patrzeć w przyszłość, ale wiemy też, że nie możemy sobie pozwolić na zbyt wiele kolejnych błędów, to oczywiste. Trzeba się skupić na tym, co przed nami i spisywać się jak najlepiej.

- To prawda, że zeszłoroczny rajd poszedł nam dobrze. Owszem, na niektórych pętlach mieliśmy problemy, ponieważ dokonaliśmy pewnych zmian w ustawieniach, które nie do końca nam odpowiadały - dodał. - Staramy się wyciągnąć z tego wnioski, abyśmy mieli odpowiednio przygotowane samochody do tamtejszych warunków.

Czytaj również:

W zeszłym tygodniu w Chorwacji zaliczył testy przed trzecią rundą sezonu. Ostatnie jazdy na asfalcie podkreśliły rozwój GR Yarisa na tej nawierzchni.

- Miło było wrócić do samochodu, po długiej przerwie - przyznał. - Mieliśmy szybkie testy na szutrze, a teraz na asfalcie, podczas których pracowaliśmy nad kilkoma opcjami. Jeździliśmy na dość śliskiej drodze, zbliżonej charakterystyką do oesów w Rajdzie Chorwacji. Pracowaliśmy nad kilkoma rozwiązaniami, niektóre były pozytywne, inne nie, ale to część testów. Fajnie jest widzieć postępy.

Nadchodzące zawody odbędą się w dniach 21-24 kwietnia.

Czytaj również:

 

akcje
komentarze

Franceschi dołącza do stawki

Adamo w nowej roli