Evans żałuje słabszych występów
Elfyn Evans stwierdził, że wypadek w Rajdzie Portugalii oraz słabe tempo zaprezentowane w Estonii najbardziej zmniejszyły jego szansę na mistrzowską koronę w WRC.
Aby przedłużyć swoje szanse na tytuł i przeciągnąć walkę z Kalle Rovanperą do ostatniej rundy sezonu w Japonii, Evans musiał zdobyć podczas Rajdu Europy Centralnej więcej punktów niż zespołowy kolega z Toyoty.
Początek należał jednak do Rovanpery, który wraz z Jonne Halttunenem odpowiednio wykorzystał pierwszą pozycję na drodze podczas piątkowego etapu. Obrońcy tytułu prowadzili w rajdzie. I tak niewielkie szanse Evansa - pilotowanego przez Scotta Martina - zmalały niemal do zera po błędzie na jedenastym odcinku specjalnym. GR Yaris Rally1 wypadł z trasy i uderzył w stodołę. Uszkodzeniu uległa chłodnica oraz tylne zawieszenie.
Następnego dnia Rovanpera i Halttunen spokojnie dowieźli drugą pozycję, z nawiązką gwarantującą im obronę tytułu na rundę przed końcem rywalizacji.
Evans, choć rozczarowany rozstrzygnięciem, pogratulował koledze: - Przede wszystkim, chciałbym pogratulować Kalle. Przejechał niesamowity sezon i w pełni na to zasłużył.
- Jeśli o nas chodzi, wiedzieliśmy, że szanse są niewielkie. Musieliśmy spróbować i niestety nie udało się. No i teraz czujemy presję ze strony Thierry'ego [Neuville'a]. Z drugiej strony tylko mistrzostwo naprawdę ma znaczenie.
- Tutaj w piątek nadążenie za Kalle nie było możliwe. Pierwsza pozycja na drodze dawała z pięć sekund na każdym oesie. Oczywiście on i tak jechał lepiej ode mnie i trzeba z tego wyciągnąć wnioski. Wiemy też, jak dobry jest w takich warunkach. Wygląda na to, że jego styl do tego pasuje.
- U nas wszystko idzie w dobrą stronę. Uważam, że poczyniłem progres na asfalcie. Wygraliśmy w Chorwacji, ale tutaj mieliśmy lepszą formę.
Evans i Martin wygrali w tym roku dwa rajdy, poza Chorwacją także rundę w Finlandii. Jednak zaliczyli więcej wpadek niż będący niezwykle konsekwentni przez cały sezon Rovanpera i Halttunen. Walijski kierowca wskazał przede wszystkim na poważny wypadek w Portugalii i nie najlepsze tempo pokazane w Estonii.
- Na pewno żałuję niektórych momentów sezonu. Mam na myśli Portugalię. Był to poważny wypadek, ale jednocześnie trochę głupi. Chwilami bycie odważnym jest w porządku, ale głupia brawura nie jest zbyt mądra. W kilku obszarach mogliśmy być ogólnie lepsi.
- Patrząc wstecz, mam do siebie pretensję o Estonię. Gdyby wyczucie w samochodzie było takie, jak w Finlandii, sprawy mogłyby potoczyć się inaczej. W Finlandii przyszło nam to łatwo, a w Estonii było sporo problemów.
Evans przyznał jednak, że generalnie jest zadowolony z sezonu w swoim wykonaniu i podkreśla, że dużo lepiej czuł się w samochodzie niż w zeszłym roku, gdy debiutowały hybrydowe samochody Rally1.
- Ciągle powtarzam, że wszystko idzie ku lepszemu. Niecałe dwa lata temu było tragicznie, więc na pewno jest lepiej. Mam więcej pewności i tego poczucia, że samochód robi to, co chcę.
- To nie tak, że obrałem kompletnie inny kierunek niż inni. Po prostu na początku 2022 roku nie radziłem sobie z niektórymi rzeczami, a inni tak. W tym roku wszystko w samochodzie jest w porządku i nadal się poprawiam.
W tabeli kierowców Evans ma w zapasie 7 punktów nad Neuville'em. Sprawę wicemistrzostwa rozstrzygnie Rajd Japonii, zaplanowany w dniach 16-19 listopada.
Polecane video:
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.