Evansowi zabrakło szczęścia

Niestety na ostatnim odcinku specjalnym Evans przebił oponę w Fieście WRC i spadł na trzecie miejsce w generalce.

Podczas czwartej rundy mistrzostw świata pokazał bardzo dobre tempo i determinację, ale zabrakło trochę szczęścia na końcowych kilometrach

- To było wielkie rozczarowanie, ale generalnie za nami pozytywny weekend. Wiemy, że mamy szybkość pozwalającą na walkę o zwycięstwo. Pierwszy oes w niedzielę rano poszedł nam naprawdę dobrze. Potem zaczynając Power Stage mieliśmy dobry rytm. Nie jestem pewien, co się dokładnie wydarzyło, ale czułem, jakbyśmy na środku drogi niefortunnie trafili na jakiś kamień lub coś innego na linii jazdy - powiedział Elfyn Evans.

- Od razu miałem świadomość, że nie jest dobrze. Kilkaset metrów dalej wiedzieliśmy już, że to przebita opona - dodał. - Mieliśmy do przejechania jeszcze jedenaście kilometrów. Zdawałem sobie sprawę, że jeśli się zatrzymamy, stracimy wiele pozycji. Zdecydowaliśmy, że jedziemy dalej. Na całe szczęście dotarliśmy do mety i utrzymaliśmy miejsce na podium.

Evans po czterech rundach sezonu 2019 ma na koncie dwie wizyty na podium oraz piąte miejsce w Rajdzie Szwecji i nieukończony Rajd Monte-Carlo.

W tym roku jego nowym pilotem został Scott Martin w miejsce Dana Barritta.

- Jest całkiem pozytywnie - mówił Evans o formie zespołu M-Sport. - To dobry początek naszego sezonu. Jest jednak jeszcze wcześnie i będziemy kontynuowali nasze starty z dotychczasowym nastawieniem.

- Jestem bardzo zadowolony z Fiesty po czterech pierwszych rundach. Chłopaki ciężko pracują – dodał.