Fourmaux wyląduje na ławce?
Decyzja o udziale Adriena Fourmauxa w Rajdzie Portugalii zostanie podjęta w tym tygodniu. Po wypadku Francuza w Rajdzie Chorwacji jego start w kolejnej rundzie WRC 2022 jest pod znakiem zapytania.
Szefowie zespołu M-Sport Ford - Malcolm Wilson i Richard Millener spotkają się w tym tygodniu, aby omówić konsekwencje drugiej, w ciągu trzech rajdów tegorocznej kampanii, kraksy Fourmauxa.
- Musimy porozmawiać i podjąć pewne decyzje - powiedział Millener serwisowi DirtFish. - Adrien miał zbyt wiele wypadków na asfalcie. Tego było za dużo.
- W tym tygodniu dokonamy przeglądu sytuacji. Zgłosiliśmy Adriena do Rajdu Portugalii w Fordzie Puma Rally1 i bez wątpienia jedną z opcji jest jego udział w tych zawodach - kontynuował. - Mamy jednak do dyspozycji szereg opcji. Możemy postąpić tak, jakby nic się nie stało i wystawić go w tej imprezie. Możliwe jest też, że nie wsiądzie do samochodu Rally1. Odpowiedź na to pytanie jest gdzieś pomiędzy tymi dwoma wariantami.
Millener zgodził się, że warunki panujące w Rajdzie Chorwacji, w miniony weekend, były skomplikowane. Fourmaux i Alexandre Coria rozbili się na OS3 w miejscu, gdzie zaskoczyła ich stojąca woda. W tej samej sekcji moment zaliczyli Thierry Neuville i Martijn Wydaeghe.
- Wiemy, że takie historie mają swoje dwie strony - przyznał Millener. - Przed rajdem Adrien zaliczył testy wyłącznie na suchej nawierzchni co nie jest idealne przy tak deszczowym rajdzie, jakim była runda w Chorwacji. Z drugiej strony nie był osamotniony w tym położeniu. Wielu innych kierowców również przygotowywało się w suchych warunkach.
- Czuję frustrację zespołu. Kierowca jest świadomy, co trzeba zrobić, aby poskładać samochód, ile wysiłku trzeba w to włożyć. Adrien był w warsztacie po wypadku w Monte Carlo i pracował z chłopakami, ale to nie on jest pod dużą presją, kiedy trzeba przygotować auto na czas.
- Nie można ciągle przychodzić do warsztatu i mówić „przepraszam”. Owszem to jest zespół juniorski i kiedy pracujemy nad rozwojem młodych zawodników, musimy mierzyć się z takimi trudnościami - wskazał. - W tym środowisku panuje duża presja. On jest jednym z czołowych kierowców w ekipie i bez względu na to, jak bardzo staramy się zdjąć ciśnienie z jego barków, spoczywa na nim odpowiedzialność i musi poradzić sobie z nią, unikając wypadków.

Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.