Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Hybrydy nie zabiją WRC

Richard Millener, szef zespołu M-Sport Ford, nie może doczekać się, kiedy w rajdowych mistrzostwach świata pojawią się samochody z napędem hybrydowym.

Teemu Suninen (FIN), M-Sport Ford WRT, Ford Fiesta WRC 2020

W rozmowie udzielonej serwisowi DirtFish Millener przedstawił swoje przemyślenia na temat planowanych zmian w przepisach technicznych WRC. Zapewnia, że kibice nie mają czego się obawiać.

Uznał też, że nie ma sensu ewentualne odroczenie wprowadzenia nowych przepisów, które mają wejść w życie w sezonie 2022.

- Musimy zachować ostrożność w podejmowaniu nagłych decyzji i powiedzmy zamrożeniu przepisów oraz oczekiwaniu, co się wydarzy - uznał Millener. - Wiemy, że w tym i przyszłym roku będzie ciężko. Jednak to, co czeka nas w sezonie 2022, nadal jest daleko przed nami i wszyscy mamy nadzieję, że świat wykaraska się z obecnych problemów.

- Gdy wszystko wstrzymamy i odroczymy, może doprowadzić to do większych kłopotów niż te, które mamy obecnie - uznał. - Nadal mamy możliwość kontynuowania pracy nad samochodami na 2022 rok. Nie ma rajdów i możemy wykorzystać ten czas.

Entuzjazm Millenera do hybryd, nie jest tak bardzo podzielany w świecie rajdów.

- Czytałem wiele komentarzy na temat wprowadzenia hybryd, że będzie to negatywne rozwiązanie dla rajdów. Jednak wszyscy, którzy uczestniczymy w procesie decyzyjnym, jesteśmy fanami tego sportu i nie zamierzamy zabić rajdów hybrydami.

Rajdy są dyscypliną, która najwolniej przyjmuje rozwiązania dotyczące napędów ekologicznych zamiast lub równolegle z silnikiem spalinowym.

- Niekoniecznie chodzi tu o wprowadzenie do sportu zupełnie nowych technologii. Nasze samochody muszą po prostu odzwierciedlać to co dzieje się w salonach wystawowych i co sprzedają producenci - dodał Millener.

- W tej chwili akurat tego nam brakuje, ponieważ auta, których używamy obecnie, nie są odzwierciedleniem asortymentu producentów. Nadrabiamy więc w pewien sposób zaległości, ale jednocześnie jesteśmy w stanie przeć do przodu i rozwijać ten sport w miarę postępu. Zdecydowanie nie sądzę, że powinniśmy wstrzymać nasze plany. Musimy dalej z nimi cisnąć z pozytywnym nastawieniem szykując się na sezon 2022.

Czytaj również:

Poprzedni artykuł Bez większych szans na Rajd Argentyny
Następny artykuł Ogier ponownie sugeruje kontynuację kariery

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry