Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Hyundai ma nad czym pracować

Gorąco oczekiwana hybrydowa era Rajdowych Mistrzostw Świata rozpoczęła się w miniony weekend od kultowego Rajdu Monte Carlo.

Thierry Neuville, Martijn Wydaeghe, Hyundai World Rally Team Hyundai i20 N Rally1

Thierry Neuville, Martijn Wydaeghe, Hyundai World Rally Team Hyundai i20 N Rally1

Fabien Dufour / Hyundai Motorsport

Otwarcie nowego sezonu okazało się bardzo trudne dla zespołu Hyundai Motorsport, a wg niektórych wręcz rozczarowujące.

Thierry Neuville i Martijn Wydaeghe ukończyli rajd na szóstym miejscu, z jednym wygranym oesem na koncie oraz trzema dodatkowymi punktami zdobytymi na Power Stage.

- Mieliśmy ciężki weekend - przyznał Neuville. - Za kulisami wykonaliśmy ogrom pracy, aby przygotować się do tego wydarzenia. Dlatego zarówno mi, Martijnowi, jak i całemu zespołowi, ciężko pogodzić się z faktem, że wyjeżdżamy stąd bez żadnej nagrody.

- Nie poddamy się jednak. Są różne obszary, nad którymi będziemy pracowali, ale najważniejsze jest doprowadzenie do niezawodności samochodu - podkreślił.

Podsumowanie Rajdu Monte Carlo:

Oliver Solberg i Elliott Edmondson, którzy pierwszy raz jechali w barwach koreańskiego producenta w najwyższej klasie, nie dotarli do mety. Owszem, pokazali swój potencjał wykręcając np. trzeci czas na ostatnim sobotnim odcinku specjalnym, który był również najlepszym rezultatem w ich karierze w mistrzostwach świata. Niestety w Hyundaiu i20 N Rally1, którym dysponowali, powracały problemy z toksycznym dymem, przez co obydwaj zawodnicy źle się czuli w niedzielny poranek. Postanowiono więc wycofać załogę ze względów zdrowotnych.

- To był długi i ciężki weekend, ale jestem zadowolony z tego co zrobiłem - powiedział Soberg. - Nawet, jeśli było trudno, to udało nam się wykręcić kilka dobrych czasów. Zawsze da się wyciągnąć jakieś pozytywy. Razem, jako zespół nadal będziemy cisnęli i pracowali w celu poprawienia się na kolejną rundę.

Czytaj również:

Ott Tänak i Martin Järveoja również nie dotarli do mety rajdu. Przebicie drugiej opony na OS11 i tylko jedno koło zapasowe w samochodzie oraz wypadnięcie z trasy na tym samym, oblodzonym Saint-Geniez/Thoard, zmusiły ich do odpuszczenia dalszej jazdy. W niedzielę nie wrócili do rywalizacji.

Pełniący rolę szefa zespołu Julien Moncent, przekazał: - Jestem rozczarowany ze względu na zespół, który tak ciężko pracował zarówno na rajdzie, jak i w fabryce. Nie jestem zbyt szczęśliwy. Przyjeżdżamy tu w celu wygrywania, a wynik nie jest zgodny z naszymi oczekiwaniami. Mimo tego, udało nam się sprawdzić wiele systemów w nowym samochodzie i zawsze są jakieś pozytywne wnioski, które można wyciągnąć nawet z najtrudniejszych momentów.

Czytaj również:

Polecane video:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Wymarzony początek mistrzostw świata
Następny artykuł Zapewniona przyszłość Safari

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska