Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Jednolite zaplecze serwisowe w WRC?

Park serwisowy Rajdu Wielkiej Brytanii spotkał się z krytyką ze strony ekip fabrycznych. Richard Millener z M-Sportu uważa, że WRC mogłoby pójść drogą Formuły 1.

Craig Breen, Paul Nagle, Hyundai Motorsport Hyundai i20 Coupe WRC

Autor zdjęcia: Fabien Dufour / Hyundai Motorsport

Organizatorzy rundy w Wielkiej Brytanii spotkali się z krytyką ze strony niektórych zespołów z powodu rozproszonego i nieco dezorientującego układu stanowisk w parku serwisowym. Cztery fabryczne ekipy zostały od siebie istotnie oddzielone.

Stanowiska czołówki znajdowały się na parkingach oddalonych od morza, podczas gdy samochody R5 oraz jeszcze niższe klasy zajęły miejsca na reprezentacyjnej promenadzie w Llandudno.

- Llandudno podkreśliło aktualny problem - powiedział Millener. - Nie sądzę, aby ktokolwiek mógł podważać filozofię zbliżania rajdu do ludzi. Musimy być w mniejszych lub większych miastach. Wszyscy zdają sobie z tego sprawę.

- Dzięki swojemu niesamowitemu poświęceniu, oddani kibice rajdowi przyjadą i zobaczą nas w Deeside, Llandudno, czy gdziekolwiek indziej. Potrzebujemy jednak rodzin i kolejnych pokoleń.

- Jedną z największych przeszkód, z jaką musimy się zmierzyć, jest wielkość powierzchni. Sugeruję, aby cztery czołowe zespoły współpracowały ze sobą i ustaliły dokładnie czego potrzebujemy jeśli chodzi o wielkość.

- Kiedy spojrzy się na to czego wymaga Hyundai, to można zrozumieć wyzwanie stojące przed organizatorami. Potrzebują 100 m2, a powierzchnia musi być wyasfaltowana, by udźwignąć coś takiego.

- Idziemy do organizatorów z naszymi wymaganiami, a oni mówią: „OK, nie ma problemu”, a potem mamy lokalizację jak Deeside lub pas startowy w Szwecji. Mamy odpowiednie wymiary, ale zapominamy o ludziach.

- Widzimy, że zespoły Formuły 1 często mają bardzo ograniczoną powierzchnię w padoku. Radzą sobie z tym, tworząc swego rodzaju wioski. Llandudno wskazało nam drogę. Musimy dostać się do miast, a organizatorzy powinni mieć szansę przygotowania czegoś wyjątkowego.

Millener dodał, że centralizacja i unifikacja stanowisk serwisowych pomogłaby rozwiązać problem z Rajdu Wielkiej Brytanii, sprawiając również, że ekipy zaoszczędziłyby środki finansowe. Korzyści widoczne byłyby również w obszarze bezpieczeństwa.

- Wszystkie zespoły potrzebują tego samego: elektryczności, powietrza, pomieszczeń dla gości, cateringu i biura - czemu więc tego nie ujednolicić? Moglibyśmy korzystać z takich samych rozwiązań. Istnieje realna oszczędność kosztów, polegająca na tym, że jeden dostawca dostarczy całą infrastrukturę, ustawi ją i będzie nią zarządzał.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Przyszłość Rovanpery nadal nieznana
Następny artykuł Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak wystartują w Rajdzie Hiszpanii

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska