Kajetanowicz i Szczepaniak wrócili na prowadzenie

Poranną pętlę drugiego etapu Rajdu Safari zamknął pierwszy przejazd najdłuższego wyzwania tegorocznej edycji zawodów, 31,04-kilometrowego Sleeping Warrior. Trasa w wielu miejscach była bardzo błotnista po nocnych opadach deszczu w tym regionie.

Najlepiej na OS10 poradzili sobie reprezentanci Toyoty, Kalle Rovanpera i Jonne Halttunen.

- Myślę, że mogliśmy naciskać nieco bardziej, ale z pewnością Seb też nie odpuszcza w walce o zwycięstwo. W naszym przypadku musimy również myśleć o sytuacji w mistrzostwach, ponieważ w zasięgu są dobre punkty - przyznał Rovanpera.

Esapekka Lappi i Janne Ferm mieli drugi czas (+3,5s).

- Było w porządku. Nigdy nie byliśmy na limicie, ale te błotniste miejsca są niesamowite. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie doświadczyłem. Kiedy widzisz kałuże i błoto, mocno hamujesz, a potem sprawdzasz, czy przeżyjesz. Natomiast gdy droga jest wąska, uderza się we wszystko - powiedział Lappi, reprezentant Hyundai Motorsport

Na oesowym podium znaleźli się także Sebastien Ogier i Vincent Landais (+7,7s).

- Niektóre sekcje były niezwykle śliskie i szczerze mówiąc jechaliśmy w tych miejscach bardzo ostrożnie - mówił Ogier. - Natomiast na ostatnim, kamienistym fragmencie, łatwo było coś uszkodzić.

Po OS10 liderujący Ogier ma w zapasie 22,1s nad Rovanperą, kolegą zespołowym z TGR WRT. Trzeci jest Lappi (+1:18.4).

Elvyn Evans i Scott Martin dotarli do mety próby z uszkodzoną, lewą przednią oponą w GR Yarisie (+22s). Piąty czas należał do Takamoto Katsuty i Aarona Johnstona (+22,9s).

- To był prawdziwy oes tego rajdu - przekazał Katsuta. - Czasami sprawy wymykały się spod kontroli. Samochód ślizgał się po całej trasie, ze względu na dużą ilość błota i wody.

- W niektórych miejscach było naprawdę ślisko i dużo błota. W szybkich zakrętach samochód był poza kontrolą, ale to mi się trochę podobało. Ostatnia część była naprawdę trudna, generalnie wszystko w porządku - mówił Sordo (+29,5s).

- Z pewnością przejechanie tego odcinka było wyzwaniem. Było tak błotniście, że skończył mi się płyn do spryskiwaczy, więc nic nie widziałem przez ostatnie 20 km. Takie właśnie powinno być Safari - podkreślił Tanak (+43,7s).

- Podobało mi się, ale nie jestem pod presją i nie muszę naciskać. Oczywiście wyznaczamy linię w błocie, więc było bardzo ciężko. Chłopaki z tyłu będą bardzo cierpieć. Będą musieli cisnąć, a w tych warunkach nie jest to łatwe - relacjonował Neuville, który w sobotę otwiera trasę (+1:02.2).

Po przejeździe Ogiera odcinek został przerwany na dwadzieścia minut z powodów bezpieczeństwa.

Po wznowieniu akcji Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak wykręcili dziewiąty rezultat w generalce (+1:43.0), najlepszy w stawce RC2 i wrócili na prowadzenie w kategorii WRC 2.

Dziesiątkę na oesie zamknęli Loubet i Gilsoul (+1:43.6).

Jedenasty czas, drugi w WRC 2 mieli Gregoire Munster i Louis Louka. Pojechali wolniej o 22,1s od Kajetanowicza i Szczepaniaka.

Koło na trasie, w Fabii Rally2 evo, zmieniali Oliver Solberg i Elliot Edmondson (+3:49.9).

W generalce, po sobotnim poranku, załoga ORLEN Rally Team zasiadająca w Skodzie Fabii Rally2 evo wyprzedza Munstera i Loukę, reprezentantów M-Sportu o 7,2s. Trójkę uzupełniają jadący Fiestą Rally2 w barwach Benzina ORLEN Team Martin Prokop i Zdenek Jurka (+7:07.5).

Daniel Chwist i Kamil Heller korzystają z systemu Super Rally.

WYNIKI po OS10

1. Ogier/Landais (Toyota GR Yaris Rally1)
2. Rovanpera/Halttunen (Toyota GR Yaris Rally1) +22.1
3. Lappi/Ferm (Hyundai i20 N Rally1) +1:18.4
4. Evans/Scott (Toyota GR Yaris Rally1) +2:08.1
5. Katsuta/Johnston (Toyota GR Yaris Rally1) +2:13.6
6. Sordo/Carrera (Hyundai i20 N Rally1) ++2:39.6
7. Tanak/Jarveoja (Ford Puma Rally1) +4:21.1
8. Loubet/Gilsoul (Ford Puma Rally1) +11:01.4
9. Kajetanowicz/Szczepaniak (Skoda Fabia Rally2 evo) +14:06.2
10. Munster/Louka (Ford Fiesta Rally2) +14:13.4