Wiadomości

Kolejne dramaty w czołówce

Elfyn Evans i Scott Martin prowadzą w Rajdzie Portugalii po ośmiu odcinkach specjalnych.

Thierry Neuville, Hyundai World Rally Team

Załogi udały się już w podroż w kierunku Porto, ale po drodze mają jeszcze dwa odcinki. Pierwszy z nich to Mortagua, która przebiega w konfiguracji identycznej z zeszłoroczną, ale w bardziej odległej przeszłości używana była rzadko i jedynie fragmentami. Oes jest stosunkowo szybki i przebiega po wąskiej drodze.

Kalle Rovanpera i Jonne Halttunen o 3,4 s pokonali zespołowych kolegów i liderów rajdu: Elfyna Evansa i Scotta Martina. Toyota zajęła całe oesowe podium, a skompletowali je Takamoto Katsuta i Aaron Johnston [+6,5 s].

- Było bardzo ślisko. Tak jak się spodziewałem. Nie wiem, na ile będzie się czyścić. Generalnie uważam, że spisaliśmy się nieźle - meldował Rovanpera.

- Miejscami nie było przyczepności, zwłaszcza w głębokim piasku - opowiadał Evans.

- Ciężka praca. Trudne warunki. Samochód tańczy po drodze, ale jestem zadowolony - stwierdził Katsuta.

Za trójką Yarisów uplasowali się Dani Sordo i Candido Carrera [+9,8 s]. Z powodu braku w pełni sprawnego koła zapasowego ostrożnie jadą Ott Tanak i Martin Jarveoja [+15,7 s]. Tempo stracili Gus Greensmith i Jonas Andersson [+18,8 s]. Podobną jak Tanak taktykę musieli przyjąć Adrien Fourmaux i Alexandre Coria [+20,6 s].

- Jest dobrze, chociaż w niektórych miejscach mogłem być szybszy. Candido spisuje się dobrze, więc muszę mu podziękować - przyznał Sordo.

- Po prostu przejechaliśmy. To jedyne co możemy zrobić - mówił Tanak.

- Samochód nie daje się prowadzić - rzucił Greensmith.

Z drogi wypadli Pierre-Louis Loubet i Vincent Landais oraz Craig Breen i Paul Nagle. Obie załogi kontynuują jazdę. Pierwsza z nich straciła 36,9 s, a druga 53,8 s. Kolejny dramat przeżyli Thierry Neuville i Martijn Wydaeghe. Belgijski kierowca opowiadał, że z Hyundaia odpadło koło na dojazdówce. Prowizoryczna naprawa powiodła się, ale uszkodzony drążek kierownicy spowodował stratę sięgającą niemal 1,5 minuty.

- Przestrzeliłem skrzyżowanie. Nie mam zapasu, więc musimy jechać i sprawdzić opony - przekazał Loubet.

- Muszę skontrolować samochód - rzucił krótko Breen.

- Straciłem koło na dojazdówce. Musiałem to naprawić, ale mam uszkodzony drążek kierowniczy. K***a!!! - krzyczał Neuville.

Po oesie pierwszy nadal jest Evans. Rovanpera traci do niego już tylko 10,7 s. Sordo awansował do trójki [+42,5 s]. Katsuta jest czwarty [+48,8 s], a Greensmith piąty [+56,9 s]. Loubet spadł na szóstą lokatę [+1.08,4].

W WRC 2 próbę zapisali na swoje konto Teemu Suninen i Mikko Markkula. Andreas Mikkelsen i Torstein Eriksen - meldujący o drobnych problemach z samochodem byli 2,6 s wolniejsi. Trójkę kategorii skompletowali Yohan Rossel i Valentin Sarreaud [+10,1 s].

Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk byli lepszym z polskich duetów. Osiągnęli dziewiąty czas [+25,8 s].

Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak uszkodzili oponę i jechali oes Mortagua o pół minuty dłużej od Suninena.

Przed ostatnim oesem dnia prowadzi Mikkelsen. Suninen traci 38,3 s, a Rossel 52,6 s. Kajetanowicz jest piąty [+2.05,3] i czeka na decyzję ZSS odnośnie korekty czasu. Marczyk jest szósty [+2.32,6] i prowadzi wśród juniorów WRC 2.

Polecane video:

Poprzedni artykuł Kolejny Sebastien poza rywalizacją
Następny artykuł Liderzy uniknęli problemów
Zaprenumeruj