Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Konstruktywny weekend dla Tanaka

W swoim pierwszym starcie za kierownicą Forda Pumy Rally1 w Rajdowych Mistrzostwach Świata Ott Tanak zajął piąte miejsce w Rajdzie Monte Carlo.

Ott Tänak, Martin Järveoja, M-Sport Ford World Rally Team Ford Puma Rally1

Autor zdjęcia: M-Sport

Ott Tanak pilotowany przez Martina Jarveoję ma za sobą dość udany debiut w Pumie, konsekwentnie dorównując rywalom podczas otwarcia sezonu. Przez cały weekend stale notował czasy w pierwszej piątce. Mistrz świata z 2019 roku zaliczył bezbłędny występ w imprezie, która nie była dla niego łaskawa w ciągu ostatnich kilku lat.

Mimo że Estończyk skupił się głównie na dostosowaniu ustawień samochodu do swoich potrzeb, pokazał obiecujące tempo co daje ekipie M-Sport Ford ogromny zastrzyk pewności siebie w kontekście sezonu 2023. Dużo pracował z zespołem nad dostosowaniem balansu i poprawą wyczucia. Nie zabrakło jednak problemów technicznych.

Na finał zawodów wykręcił drugi czas na Power Stage. Na próbie tej ustąpił zaledwie o 0,6s najszybszemu Rovanperze.

- Ogólnie rzecz biorąc, to był dobry weekend, wiele nauczyliśmy się i przejechaliśmy sporo kilometrów - mówił Tanak. - Są rzeczy, które musimy poprawić i postaramy się być bardziej regularni oraz zyskać trochę szybkości.

- Power Stage zdecydowanie pokazuje, że można być konkurencyjnym w tym samochodzie, ale musimy znaleźć lepszy balans, abyśmy mogli mieć mocniejsze tempo - dodał.

- Zdobyliśmy o wiele punktów więcej w tej imprezie niż przez ostatnie trzy lata razem wzięte - wspomniał Estończyk w rozmowie z Rallit.fi. - Ogólnie rajd poszedł pozytywnie. Przejechaliśmy wszystkie oesy i dużo nauczyliśmy się. Początek sezonu wypada na plus. Zauważyliśmy jednak, że aby być konkurencyjnymi, musimy jeszcze sporo rozwinąć. Na pewno są sposoby, więc teraz potrzeba tylko chęci.

Czytaj również:

Drugi z reprezentantów stajni z Cumbrii Pierre-Louis Loubet, pilotowany przez Nicolasa Gilsoula, pierwszy raz w karierze wziął udział w Rajdzie Monte Carlo w aucie Rally1. Francuzowi niedane było dotrzeć do mety.

Po przygodzie na piątym odcinku specjalnym, stracił wspomaganie kierownicy w Pumie. Mimo braku serwisu w ciągu dnia. a tym samym bez możliwości dokonania niezbędnych napraw i tak zdołał ukończyć etap.

Natomiast sobota przyniosła więcej nieszczęść. Po wjechaniu w pułapkę czarnego lodu, uderzył tyłem auta w barierę. Doszło do uszkodzenia zawieszenia i nie było mowy o dalszej jeździe. W niedzielę rano problem z wyciekiem wody przeszkodził w ukończeniu zawodów.

- Myślę, że tempo podczas rajdu było mocne, nawet w niedzielny poranek po restarcie - mówił Loubet. - Pokazaliśmy, że mamy osiągi, aby nadążyć za chłopakami z czołówki, więc musimy zachować tę pewność siebie i nie poddawać się.

- Samochód spisywał się fantastycznie. Na suchym asfalcie w Monte-Carlo auto jest niesamowite i czułem się w nim naprawdę dobrze - dodał. - Jest kilka punktów do poprawy, ale ogólnie było to wspaniałe doświadczenie. Myślę, że prędkość jest lepsza niż w zeszłym roku, zauważyliśmy pewien postęp i spodziewam się, iż możemy walczyć o podium na szutrze w dalszej części roku.

Podsumowanie Rajdu Monte Carlo 2023:

M-Sport zachowuje spokój

Po tym jak nie udało się powtórzyć zeszłorocznego bajkowego zwycięstwa w Monte Carlo w wykonaniu Sebastiena Loeba i Isabelle Galmiche, szef zespołu Richard Millener nie panikuje i nie uważa, że potrzebna jest nagła poprawa samochodu.

- Myślę, że w zeszłym roku dodatkowym wyzwaniem było to, że zawodnicy nie jeździli wcześniej tymi autami, co wtedy wyrównało szanse - powiedział dla Motorsport.com.

- Nie uważam, że samochód nie jest lepszy lub nie jest tak dobry jak w zeszłym roku. Myślę, że na wszystko złożyło się kilka czynników, warunki były bardziej zdradliwe w poprzedniej edycji, a teraz mieliśmy praktycznie prawdziwy rajd asfaltowy. Jeśli nie czujesz się w 100% komfortowo w aucie, pojawią się trudności, a Ott wcześniej spędził niewiele ponad dzień w tej rajdówce - dodał. - Dobrą rzeczą jest to, że Ott nie wspomniał nic o mocy, np., że brakuje mu 25 koni mechanicznych, tylko iż chce rozwijać pojazd w kierunku swojego stylu jazdy. Być może będziemy musieli przyjrzeć się niektórym elementom podwozia, ale musimy to omówić po zawodach. Ważne, aby nie była to jakaś nieprzemyślana reakcja.

Video: Podsumowanie Rajdu Monte Carlo 2023

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Griazin stracił zwycięstwo
Następny artykuł Lappi też miał problemy

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska