Loeb i Galmiche po raz kolejny

Sebastien Loeb i Isabelle Galmiche wygrali swój drugi odcinek w Rajdzie Monte Carlo i zbliżyli się do liderujących - Sebastiena Ogiera i Benjamina Veillasa na 2,8 s.

Loeb i Galmiche po raz kolejny

Odcinek Guillaumes - Valberg dla zdecydowanej większości stawki jest zupełną nowością. Użyty podczas Rajdu Monte Carlo był jedynie raz - piętnaście lat temu, więc ze ścisłej czołówki pamiętać go może jedynie Sebastien Loeb.

Od startu do mety trasa wiedzie pod górę, a załogi muszą wjechać na wysokość niespełna 1700 metrów n.p.m. Początek i koniec próby jest szeroki, a środkowa sekcja wąska i bez miejsca na błąd.

Niespełna 13,5 km najszybciej przejechali Loeb i Galmiche, wygrywając swoją drugą próbę podczas tegorocznej edycji alpejskiego klasyka. Pozostałe miejsca na oesowym podium zajęły załogi Hyundaia: Ott Tanak i Martin Jarveoja [+0,8 s] oraz Thierry Neuville i Martijn Wydaeghe [+0,9 s]. Kierowcy podkreślali, że śliska i mniej wyboista nawierzchnia lepiej pasuje nowemu i20 N Rally1.

- Czuję się dobrze i starałem się cisnąć. Jest trudno. Chwilami jest przyczepność, a chwilami jej brakuje. Samochód pracuje dobrze, czuję się komfortowo i zamierzam naciskać - zapowiedział Loeb.

- Hybryda zadziałała. Ten oes był bardziej śliski i to nam odpowiada - wyjaśnił Tanak.

- Nic się nie zmieniło. Troszkę zmodyfikowaliśmy ustawienia, ale jest przerażająco. Nie mam pewności. Wiele musimy poprawić - informował Neuville.

Załogi Toyoty tym razem znalazły się poza trójką. Elfyn Evans i Scott Martin wykręcili czwarty rezultat [+1,4 s], a Sebastien Ogier i Benjamin Veillas piąty [+2,7 s]. Kolejne dwie pozycje należały do załóg M-Sportu. Craig Breen i Paul Nagle [+3,2 s] odrobili do Gusa Greensmitha i Jonasa Anderssona 0,6 s i po oesie różnica wynosi 0,7 s.

- Przyczepność nieustannie się zmienia. Jest trudno, a ja nie czułem się idealnie - przekazał Evans.

- Bardzo ślisko i sporo nawrotów pod koniec. Jak na razie jest nieźle, choć jadę bezpiecznie w tych warunkach - przyznał Ogier.

- Potencjał jest ogromny. Ale ja byłem zbyt ostrożny. Pojechałem źle, choć to zachęcające, bo czułem, że jadę na 60 procent i wiele możemy się poprawić - mówił Breen.

- Wszystko dobrze. Popełniłem tutaj kilka błędów. Tempo mogło być lepsze - komentował Greensmith.

Pozostałe miejsca w czołowej dziesiątce zajęli: Takamoto Katsuta i Aaron Johnston [+5,1 s], Kalle Rovanpera i Jonne Halttunen [+7 s] oraz Oliver Solberg i Elliott Edmondson [+14,5 s], którzy kolejny raz zaliczyli obrót na jednym z zakrętów.

- Bez dramatów. Czysty przejazd, bez błędów, choć nie cisnąłem. Będę się starał tak kontynuować - powiedział Katsuta.

- Próbuję uczyć się jak jechać tym samochodem. Wczoraj dokonaliśmy zmian i jest trochę lepiej - zauważył Rovanpera.

- Strasznie dużo dymu. Płaczę i nie mogę oddychać przed oesem. Chcę po prostu dojechać i zebrać doświadczenie. Wszyscy tak ciężko pracowali i szkoda, że nie możemy się pokazać - opowiadał Solberg.

Po czterech rozegranych odcinkach przewaga Ogiera nad Loebem zmalała do 2,8 s. Evans utrzymuje trzecie miejsce [+11,1 s], a Greensmith czwarte [+35 s].

W WRC 2 Andreas Mikkelsen i Torstein Eriksen odrobili 0,5 s do Erica Camilliego i Yannicka Roche. W trójce zameldowali się Yohan Rossel i Benjamin Boulloud [+1,7 s]. Po OS4 przewaga Camilliego wynosi 5,5 s.

akcje
komentarze

Zwycięstwo Loeba, wypadek Fourmauxa

Loeb na prowadzeniu, spadek Ogiera