Loeb przed Neuvillem

Od godziny 9:31 trwają zajęcia na próbie Sainte-Agnes - Peille o długości 2,29 km. Droga Col de Banquettes jest fragmentem oesu Col de la Madone, po raz ostatni używanego w rundzie mistrzostw świata 31 lal temu.

Z odcinka korzystają jedynie załogi fabryczne, dysponujące hybrydowymi autami Rally1. Zgodnie z wytycznymi FIA pojedynczy zastrzyk energii doładowujący układ napędowy może wynieść maksymalnie 240 kilodżuli.

W pierwszym przejeździe najszybszy był wracający do mistrzostw świata po szesnastomiesięcznej przerwie Sebastien Loeb, pilotowany przez Isabelle Galmiche. Duet w Fordzie Puma Rally1 wyprzedził Thierry’ego Neuville’a i Martijna Wydaeghe’a o 0,7 s. W trójce zmieścili się Elfyn Evans i Scott Martin [+0,7 s].

Dziesiątą część sekundy wolniej pojechali od zespołowych kolegów Sebastien Ogier i Benjamin Veillas. Pierwszą piątkę tabeli zamknęli Ott Tanak i Martin Jarveoja [+2,7s]. Estończycy z opóźnieniem ruszyli na trasę próby po tym, jak musieli wrócić do mechaników z powodu dziwnych dźwięków wydawanych przez ich Hyundaia i20 N Rally1. Craig Breen i Paul Nagle stracili do Loeba 2,5 s. W Pumie pojawiły się problemy ze wspomaganiem kierownicy.

Kolejne rezultaty należały do: Kalle Rovanpery i Jonne Halttunena [+4,9 s], Adriena Fourmauxa i Alexandre’a Corii [+5,1 s] oraz Olivera Solberga i Elliotta Edmondsona [+5,2 s].

Gus Greensmith i Jonas Andersson zwolnili w trakcie próby. Podobnie jak u Breena wystąpiły problemy ze wspomaganiem. Na odcinku nie stawili się Takamoto Katsuta i Aaron Johnston. Załoga Toyoty zawróciła na dojazdówce i udała się do serwisu.