M-Sport chciałby wzmocnić skład

Richard Millener, szef M-Sport Ford World Rally Team, przyznał, że zespół szuka sposobu, by mieć w swoich szeregach drugiego doświadczonego kierowcę.

Sebastien Loeb, Isabelle Galmiche, M-Sport Ford World Rally Team Ford Puma Rally1

Era samochodów hybrydowych w Rajdowych Mistrzostwach Świata rozpoczęła się dla M-Sportu nadzwyczaj udanie - od zwycięstwa oraz trzeciego miejsca w Monte Carlo.

Triumf zapewnili jednak Sebastien Loeb i Isabelle Galmiche, którzy zaliczą w tym sezonie jedynie kilka rajdów. Najniższy stopień podium był dziełem Craiga Breena i Paula Nagle. Irlandczycy - naturalni liderzy zespołu z racji posiadanego doświadczenia - dorzucili jeszcze drugie miejsce na Sardynii, ale nierzadko przytrafiały im się błędy wykluczające z walki o czołowe pozycje i solidne punkty. Tych zbyt wiele nie dostarczają też pozostałe załogi: Adrien Fourmaux i Alexandre Coria, Gus Greensmith i Jonas Andersson oraz Pierre-Louis Loubet i Vincent Landais.

M-Sport jest obecnie trzeci w tabeli, a strata do dwóch pierwszych: Toyoty i Hyundaia cały czas się powiększa. Dlatego też w zespole szukają możliwości wzmocnienia składu. Według Millenera optymalnie byłoby dołączyć doświadczonego kierowcę, który wspomógłby Breena.

- Nigdy nie jest dobrze, kiedy główny kierowca odpada lub ma problemy - powiedział Millener w rozmowie z oficjalnym serwisem WRC. - Kiedy tak się dzieje, często mamy problemy, by powalczyć z czołową trójką. To frustrujące, ale i zrozumiałe.

- Sądzę, że byłoby świetnie mieć kolejnego zaprawionego w boju kierowcę, który byłby w stanie bić się o podium, ale niestety to ambicje, które niełatwo teraz zrealizować. Będziemy szukać sposobów, by to zmienić, ponieważ wiemy, że możemy osiągać dobre wyniki. Mamy nadzieję, iż znajdziemy fundusze, by to zrealizować.

- Craig jest w stanie zdobywać punkty, ale jako lider nosi na barkach dużą presję. Nie widzę w tej chwili możliwości, byśmy mogli zebrać budżet na dodatkowego kierowcę, ale to coś, do czego powinniśmy dążyć.

Mimo że Millener nie ma większych zastrzeżeń do Fourmauxa, Greensmitha czy Loubeta chciałby sprowadzić doświadczonego kierowcę jak najszybciej.

- Adrien, Gus i Pierre wciąż się uczą. Oczywiście, patrząc w perspektywie długoterminowej mamy trzech młodych kierowców i miejmy nadzieję, że za trzy, cztery lata to oni będą wiodącymi postaciami. Musimy jednak myśleć też o teraźniejszości.

- Nie możemy się poddać. Jeśli to zrobisz i zostawisz sprawy takimi jakie są, to nigdy nie zadziała. Musimy znaleźć sposób, by to zrobić. Nie jest łatwo, ale się nie poddamy.

Czytaj również:

Polecane video:

 
akcje
komentarze

Pajari wygrał, Virves z rekordem

Evans nie zmieni podejścia

Zaprenumeruj