Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Makinen: Mamy zespół marzeń

Elfyn Evans i Scott Martin zajęli trzecie miejsce w Rajdzie Monte Carlo. W Rajdzie Szwecji stanęli na najwyższym stopniu podium. Zaskoczenie? Wśród wielu obserwatorów wręcz bardzo duże.

Elfyn Evans, Scott Martin, Toyota Gazoo Racing WRT Toyota Yaris WRC with the team

Autor zdjęcia: Toyota Racing

Szef zespołu Toyota Gazoo Racing WRT – Tommi Makinen nie ukrywa dumy z poczynań swojego zespołu i jego zawodników.

Do Rajdowych Mistrzostw Świata 2020 przystąpili w zupełnie nowym składzie: Sebastien Ogier/Julien Ingrassia, Elfyn Evans/Scott Martin, Kalle Rovanpera/Jonne Halttunen.

Ogier rozpoczął sezon od drugiego miejsca w Rajdzie Monte Carlo. Zaskoczył Evans doprowadzając drugiego Yarisa WRC na trzecim miejscu.

W Szwecji Brytyjczyk pokazał świetny kunszt rajdowej jazdy i wygrał rundę zostając liderem mistrzostw świata. Natomiast 19-letni Kalle Rovanpera na Power Stage pokonał Sebastiena Ogiera zdobywając trzecie miejsce.

Czytaj również:

Makinen jest zachwycony Evansem

- To było więcej niż się spodziewaliśmy. Wszyscy cieszymy się i jesteśmy dumni. Mamy Elfyna i Scotta, nową załogę, która ma potencjał na zwycięstwa i tytuł, za nimi są Kalle i Jonne. Damy im maksymalne wsparcie, aby to kontynuowali - mówił Makinen podczas konferencji po Rajdzie Szwecji. - Jest wiele pomysłów jak im pomóc, by spisywali się jeszcze lepiej.

Mówiąc o rezultatach Evansa, kontynuował: - Już w Monte wyniki były trochę zaskakujące, jak również to, jak szybko odnalazł się w samochodzie, aby móc jechać dobrym tempem. To była niespodzianka dla wszystkich. W Szwecji to było jeszcze większe zaskoczenie. Jego pewność jest na wysokim poziomie.

Odniósł się również do niezwykłego występu Rovanpery na wczorajszym Power Stage.

- Oczywiście to był najbardziej ekscytujący Power Stage w historii. Ten 21-kilometrowy odcinek był bardzo trudny. Widziałem też to po Harrim [Rovanperze], który uważał, że to nie był dla niego łatwy oes.

- To było niesamowite, co Kalle zrobił na ostatnim odcinku specjalnym. To był jego pierwszy raz na tym oesie w samochodzie tej klasy. Wszyscy jechali już tu wiele razy, a on odfrunął od pozostałych. Myślę, że w tej chwili mamy “zespół marzeń” - podkreślił. - Duch zespołowy jest najlepszy, jaki kiedykolwiek mieliśmy. Mogę się tylko uśmiechać i być z nich dumny.

Czytaj również:

 

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Laskowski bez zgody PZM
Następny artykuł Ostberg z kompletem punktów

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska