Neuville chwali pilota
Thierry Neuville docenił pracę swojego nowego pilota, Martijna Wydaeghe’a i zapowiedział wspólny występ w drugiej rundzie sezonu WRC 2021 - Arctic Rally Finland.
Autor zdjęcia: Austral / Hyundai Motorsport
Mimo że do roszad na prawym fotelu doszło również u Teemu Suninena (Jarmo Lehtinena zastąpił Mikko Markkula) oraz Daniego Sordo (ostatni występ z Carlosem del Barrio), to rozstanie Thierry’ego Neuville’a i Nicolasa Gilsoula wywołało niemałą sensację. Duet współpracował dziesięć sezonów, a pożegnanie nastąpiło na kilkadziesiąt godzin przed rozpoczęciem zapoznania z trasą Rajdu Monte Carlo.
Neuville po naradzie m.in. z Freddy Loixem postanowił dać szansę Martijnowi Wydaeghe’owi, nieznanemu szerszej publiczności, 28-letniemu pilotowi. Wydaeghe debiutował w WRC w 2013 roku podczas Rallye de France - Alsace, ale od tamtej pory wystartował w zaledwie 18 rundach.
Pomimo obaw, Wydaeghe spisał się całkiem nieźle. Poza źle zapiętym kaskiem (sędziowie przyznali karę w wysokości 400 euro) nie zaliczył żadnej poważnej wpadki. Załoga Hyundaia opatrzonego numerem 11 zakończyła Rajd Monte Carlo na najniższym stopniu podium.
Neuville, pytany podczas konferencji prasowej o okoliczności związane ze zmianą pilota, powiedział:
- Trochę ponad tydzień temu znalazłem się w dziwnej sytuacji. Nie miałem pilota. W pewnym momencie musieliśmy po prostu podjąć jakąś decyzję i wspólnie z zespołem postanowiliśmy, że pojedziemy ten rajd z Martijnem. Przyjeżdżając tu nie mieliśmy żadnych oczekiwań. Nie przeprowadziliśmy testów w samochodzie [rajdowym]. Nie wiedzieliśmy czego się spodziewać.
- Moje osobiste oczekiwania związane były z podium, jednak musiałem pozostać realistą i zdać sobie sprawę, że może to być bardzo trudne. Jednak Martijn pracował dobrze. W sobotę, przed tygodniem, poznał moje notatki, a weekend nie był łatwy. Nie zabrakło trudnych odcinków, ale były też dobre. Musimy popracować odrobinę nad prędkością, ale głównym zadaniem było zbudowanie pewności siebie.
Dopytywany o szczegóły pracy z nowym partnerem, Neuville wskazał obszary do poprawy, ale jednocześnie docenił opanowanie i profesjonalizm Wydaeghe’a. Zapowiedział również wspólny występ w Arctic Rally Finland - drugiej rundzie sezonu.
- Oczywiście, w roli pilota był wiele razy, ale nie w [nowym] samochodzie WRC, który jest bardzo szybki. A Monte Carlo i praca ze szpiegami niesie wiele wyzwań. Mieliśmy wszystko od czarnego lodu po śnieg. Wiele śliskich partii, połyskujący asfalt, ulewny deszcz i drogę pełną wody. Przy tak wielu niewiadomych ciężko złapać rytm.
- Mieliśmy trochę kłopotów z jego głosem, który jest zupełnie inny niż głos mojego poprzedniego pilota. Pierwszego dnia miałem problemy, by go dobrze słyszeć. Pracowaliśmy nad poprawą i pod koniec było na tyle dobrze, że wystarczyło do tego wyniku. Chciałbym być pierwszy, ale inni kierowcy byli od nas silniejsi.
- Myślę, że tak, [współpraca będzie kontynuowana]. Minimum na ten jeden kolejny rajd Martijn będzie w samochodzie, a jeśli zrobi to, o co go poprosiłem, jestem pewien, że pozostanie w nim na wiele rajdów w tym roku.
- Zaimponował mi. Zawsze panuje nad sytuacją. Nie wyczułem nerwów nawet przed pierwszym oesem. Wtedy pewnie ja się bardziej stresowałem. Gratulacje i podziękowania dla niego - zakończył Thierry Neuville.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze