Neuville: Nie powinno nas tu być

Brak zimowych warunków zmusił organizatorów do znaczącego skrócenia trasy, a dziś postanowiono zorganizować dwa odcinki testowe, odwołując przy tym pierwszy oes. Nie zanosi się jednak na znaczącą poprawę warunków, co budzi wątpliwości co do sensu rozgrywania imprezy.

- Nie powinno nas tu być. Jeśli przejedziesz 20 kilometrów po szutrze, zgubisz wszystkie kolce. Gdy później wjedziesz na oblodzoną partię, będzie naprawdę niebezpiecznie. Zasadniczo potrzebujemy nowych opon przed każdym oesem - mówił Neuville.

Były mistrz świata, Sebastien Ogier, w 2016 roku zacięcie walczył o odwołanie imprezy, gdy warunki były nieco lepsze od obecnych, ale pojawiała się odwilż. Tym razem Francuz nie naciska: - Organizator bardzo się stara, by rajd się odbył i w porównaniu do tamtego rajdu kierowcy wiedzą, czego mogą się spodziewać.

Ott Tanak za pośrednictwem mediów społecznościowych przyznał, że liczy na lepsze warunki: - Właśnie zakończyliśmy zapoznanie i większość przygotowań do Rajdu Szwecji. Mam nadzieję, że pojawi się jeszcze trochę śniegu oraz mrozy w ciągu najbliższych dni i nocy.