Neuville opowiada o wypadku
Thierry Neuville opowiedział o swoim wczorajszym wypadku podczas ósmego odcinka specjalnego Rajdu Chile, w którym zniszczeniu uległ jego Hyundai i20 Coupe WRC.
Autor zdjęcia: Fabien Dufour / Hyundai Motorsport
Belg odniósł kontuzję lewej nogi i wrócił do parku serwisowego o kulach. Dostał zalecenie, by nie obciążać przez pewien czas poranionej nogi.
Pomimo potężnego wypadku, Neuville już w przyszłym tygodniu wróci za kierownicę Hyundaia, by odbyć testy przed zbliżającym się Rajdem Portugalii.
W rozmowie z Autosportem, lider mistrzostw świata powiedział: - To było na bardzo szybkiej partii. Nie wiem dokładnie co się stało, ale samochód postawiło chyba mocniej niż oczekiwałem.
- Uderzenie było bardzo mocne i było ich kilka... Miałem już w życiu kilka wypadków, ale ten był chyba największy. Był naprawdę poważny. Podczas rekonesansu byłem zbyt optymistyczny i opisałem partię jako zbyt szybką. Przejechaliśmy prawym przez szczyt, ale wyniosło nas na zewnętrzną, uderzyliśmy w skarpę i od razu zaczęliśmy rolować.
- Czułem, że uderzymy tyłem, ale rów był bardzo głęboki. Szanse na wyjście z czegoś takiego są niewielkie.
Zapytany o kontuzję Belg odpowiedział: - Natychmiast poczułem ból w lewej nodze i zobaczyłem krew. Od razu poprosiłem zespół o przysłanie pomocy medycznej. Lekarze wykonali świetną pracę i mam tylko kilka szwów. Na Portugalię będę w pełni gotowy. Już w przyszłym tygodniu mam testy.
Przed Rajdem Chile Neuville miał 10-punktową przewagę nad Sebastienem Ogierem. Ott Tanak, aktualnie prowadzący w rajdzie, miał o 28 oczek mniej. Pomimo wypadku i straty punktów, Belg pozostaje optymistą co do swoich szans na tytuł.
- Sytuacja nie jest taka jakbym chciał. Ale patrzymy w przyszłość. Nie będziemy liderami mistrzostw, a to oznacza lepszą pozycję na drodze i większe szanse na dobry wynik. Różnica między mną, Ogierem i Tanakiem nie będzie po Chile zbyt duża - zakończył Thierry Neuville.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze