Neuville ucieka Ogierowi

Jako drugi w niedzielnym programie widniał odcinek Digne-les-Bains - Chaudon-Norante. Próba widniała w programie alpejskiego klasyka już w latach 80. ubiegłego stulecia, ale ostatnio rzadko była używana. Po raz ostatni światowa czołówka zmierzyła się z nią w 2015 roku, choć jechano wtedy w odwrotnym kierunku. Pierwsze kilometry wiodą po szerokiej drodze, później jest węziej.

19 km najszybciej przejechali Neuville i Wydaeghe. Liderzy rajdu o 0,2 s pokonali Elfyna Evansa i Scotta Martina. Kolejne 2,5 s dłużej jechali Ott Tanak i Martin Jarveoja.

- Było fajnie. Trudno ocenić prędkość, ponieważ na początku było bardziej ślisko, niż oczekiwałem. Jak dotąd jest dobrze, ale przed nami jeszcze jeden oes. Koncentrujemy się na Power Stage - powiedział Neuville.

- Było i OK i tyle. Początek wyjątkowo trudny - komentował Evans.

- Tutaj nie miałem rytmu. Początek był trudny i brakowało „flow”. Kilka miejsc jest zmrożonych i potem zaczynasz się wahać - tłumaczył Tanak.

Dopiero czwarty czas mieli Sebastien Ogier i Vincent Landais [+5,5 s]. Francuzi wydają się być pogodzeni z drugą pozycją. Piątkę zamknęli ich koledzy z Toyoty: Takamoto Katsuta i Aaron Johnston [+14,5 s]. Szóści byli Adrien Fourmaux i Alexandre Coria [+17,2 s], a siódmi Gregoire Munster i Louis Louka [+20,8 s]. Stawkę aut Rally1 skompletowali Andreas Mikkelsen i Torstein Eriksen [+24,5 s].

- Myślę, że już po pierwszym odcinku było po walce. W porządku, nie jest źle, ale on leci. Próbowałem. Nie chcę popełnić głupiego błędu. Mam dziewięć zwycięstw. To nie tak źle - przyznał Ogier.

- W wielu miejscach pojawił się czarny lód. Nie było łatwo, ale chcę po prostu przejechać te oesy i być na mecie - zapowiedział Katsuta.

- Opony się trochę skończyły. Na początku było wilgotno, więc przyczepność była niewielka. W końcówce było lepiej, ale już nie mieliśmy opon - wyjaśnił Fourmaux.

- Przed „pekacem” wszystko było zmrożone. Nie wiedzieliśmy czego się spodziewać. Kilka pierwszych zakrętów było z lodem. Później całkiem dobrze - analizował Munster.

- Sam oes nie jest zły, ale warunki bardzo się zmieniły od przejazdu szpiegów. Byłem ostrożny - przyznał Mikkelsen.

Przed ostatnim odcinkiem Neuville powiększył przewagę do 13,5 s. Evans [+42 s] utrzymuje najniższy stopień prowizorycznego podium. Tanak pozostaje czwarty [+1.54,7], a Fourmaux piąty [+3.27,6].

Wielkie emocje zwiastuje finał ścigania w WRC 2. OS16 wygrali Yohan Rossel i Arnaud Dunand. Pepe Lopeza i Davida Vazqueza pokonali aż o 5,8 s. Nikołaj Griazin i Konstantin Aleksandrow stracili 8,6 s.

Po odcinku przewaga Lopeza nad Rosselem wynosi jedynie 0,9 s. Griazinowi brakuje 6,5 s.

- Tutaj cisnąłem bardzo mocno. Zobaczymy - przekazał Rossel.

- Chyba nie mamy najlepszych opon. Zużyliśmy je w trakcie weekendu - martwił się Lopez.

- Próbowałem cisnąć, ale w końcówce opony zaczęły się przegrzewać. Tam straciłem czas - meldował Griazin.

Power Stage ruszy o godzinie 12:15.

Wyniki po OS16:

1. Thierry Neuville/Martijn Wydaeghe Hyundai i20 N Rally1 2:59.40,5
2. Sebastien Ogier/Vincent Landais Toyota GR Yaris Rally1 +13,5 s
3. Elfyn Evans/Scott Martin Toyota GR Yaris Rally1 +42 s
4. Ott Tanak/Martin Jarveoja Hyundai i20 N Rally1 +1.54,7
5. Adrien Fourmaux/Alexandre Coria Ford Puma Rally1 +3.27,6
6. Andreas Mikkelsen/Torstein Eriksen Hyundai i20 N Rally1 +5.29,0
7. Takamoto Katsuta/Aaron Johnston Toyota GR Yaris Rally1 +8.25,7
8. Pepe Lopez/David Vazquez Skoda Fabia RS Rally2 +10.05,5 [1 WRC2]
9. Yohan Rossel/Arnaud Dunand Citroen C3 Rally2 +10.06,4 [2 WRC2]
10. Nikołaj Griazin/Konstantin Aleksandrow Citroen C3 Rally2 +10.12,0 [3 WRC2]

Polecane video: