Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Niewidzialny wróg Evansa

Żaden lider Rajdowych Mistrzostw Świata nigdy nie był w takiej sytuacji, w jakiej znalazł się Elfyn Evans.

Elfyn Evans, Toyota Gazoo Racing

Elfyn Evans, Toyota Gazoo Racing

McKlein / Motorsport Images

Do Rajdu Sardynii przystąpił z przewagą osiemnastu punktów nad kolegą zespołowym z Toyoty - Sebastienem Ogier. Teoretycznie po włoskiej rundzie WRC może już cieszyć się z tytułu.

Tyle, że w rzeczywistości nie jest to wcale takie proste. Rajd Sardynii może być miejscem, w którym zakończy się sezon 2020. Może się też zdarzyć, że załogi zaliczą jeszcze dwa rajdy. W harmonogramie jest Rally Ypres, a potwierdzenie finałowej rundy w Monzy jest spodziewane w ten weekend.

Evans, który z pewnością miał ograniczone oczekiwania co do bycia mistrzem WRC w 2020 roku, jest teraz zdecydowanym faworytem do tytułu. Jednak nie wie, co jeszcze czeka go w tym sezonie, w zależności jak organizacyjnie potoczą się losy kolejnej lub kolejnych rund.

Jego największym wrogiem może nie być żaden z rywali, a pandemia koronawirusa, która tyle w tym roku namieszała, również w mistrzostwach świata.

- Tak, przeszło mi to przez myśl - odparł na pytanie serwisu DirtFish o środki zaradcze, jakie podjął przeciwko Covid-19 i co by się stało, gdyby nie zadziałały. - Zdecydowanie nie byłaby to dobra sytuacja, oczywiście nigdy nie jest na to dobry moment, ale na rajdy już bym nie mógł przyjeżdżać.

- Podejmujemy wszelkie możliwe środki ostrożności. Prawda jest taka, że jeśli nie zamierzasz lecieć prywatnym odrzutowcem i wszędzie zabierać własnego samochodu, nie jest łatwo całkowicie się odizolować - kontynuował Brytyjczyk.

- Robimy wszystko, co w naszej mocy, oczywiście w granicach rozsądku - dodał. - Kiedy jestem w domu, jest łatwo, ponieważ tak naprawdę nigdzie nie chodzę. Po prostu zamykam się w biurze, oglądam kilka filmów, wychodzę na trening, jem kolację i idę spać. To jest łatwe. Dopiero podróżowanie staje się wyzwaniem.

Dziwną atmosferę związaną z możliwością zdobycia mistrzostwa przez Evansa dodaje brak relacji w krajowych mediach w Wielkiej Brytanii.

- Aktualnie mogę powiedzieć, że jestem z tego powodu trochę zadowolony. Nie zabiera mi to czasu i w pełni skupiam się na swoich zadaniach. Nie jestem osobą, która chce tego rodzaju uwagi, więc jestem bardzo zadowolony, jeśli chodzi o mnie.

- Jednak w przypadku sportu i informowania ludzi o tym co się dzieje, jest to trochę smutne z perspektywy Wielkiej Brytanii - zakończył.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł M-Sport lubi Rajd Sardynii
Następny artykuł Suninen uciekł rywalom

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska