Obawy Lappiego
Ze względu na specyfikę Rajdów: Estonii i Finlandii, Esapekka Lappi z pewnością jest w gronie faworytów tych imprez. Obawy kierowcy budzą jednak awarie, jakie w ostatnim czasie trapią Hyundaia.
Esapekka Lappi, pilotowany przez Janne Ferma, po raz pierwszy miał okazję ścigać się po bezdrożach Kenii. Pomimo braku doświadczenia w afrykańskim klasyku, Fin liczył na kolejne w tym sezonie podium.
Jednak już przedrajdowa rozgrzewka poddała cel Lappiego w wątpliwość. Podczas odcinka testowego w jego i20 N Rally1 dwukrotnie doszło do uszkodzenia wału napędowego.
Po piątku Lappi i Ferm byli czwarci. Spowolnił ich co prawda kapeć, ale obyło się bez problemów technicznych. Te wróciły w sobotę. Na pierwszym oesie drugiej pętli w Hyundaiu ponownie zawiódł wał napędowy. Ta sama usterka powróciła jeszcze raz w trakcie niedzielnego etapu.
- To musi być coś związanego z montażem... Nie wiem, albo położenie układu napędowego jest złe - cytuje Lappiego oficjalny serwis WRC. - Inni nie mieli tego problemu. A my korzystaliśmy z tego samego nadwozia, co na Sardynii.
- Naprawdę nie mam pojęcia. Raz to może być przypadek. Może drugi raz też. Ale cztery razy? Bałem się cisnąć w Kenii na Power Stage, ale na szczęście wszystko wytrzymało.
Mistrzostwa świata pozostają na szutrach, ale przenoszą się teraz na równe i szybkie drogi, najpierw Estonii, później Finlandii. Lappi świetnie czuje się na takich oesach, ale ma obawy dotyczące niezawodności.
- W Estonii i Finlandii drogi nie są tak zniszczone i na tym opieram swoje nadzieje. Na pewno zespół wszystko sprawdzi i przeanalizuje, ale nie jest łatwo. Na pewno nie wyprodukujemy mocniejszych części.
- Możemy posprawdzać samochód i odpowiednio go ustawić. Tak zrobiliśmy w Kenii. Spróbujemy sprawić, aby wał wytrzymywał dłużej. Jednak generalnie jest wiele znaków zapytania.
Rajd Safari wygrali Sebastien Ogier i Vincent Landais. Cztery pierwszy miejsca zajęły załogi Toyoty.
Z kolei Rajd Estonii odbędzie się w dniach 20-23 lipca.
Polecane video:
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.