Ogier: Ciężko opisać ten tytuł słowami
Sebastien Ogier powiedział, że „trudno jest wyrazić słowami” radość, jak również smutek po zdobyciu ósmego tytułu Rajdowego Mistrza Świata w swoim ostatnim sezonie, jako pełnoetatowy kierowca.
Champions Sébastien Ogier, Julien Ingrassia, Toyota Gazoo Racing WRT Toyota Yaris WRC
Toyota Racing
Reprezentant Toyoty pilotowany przez Juliena Ingrassię zapewnił sobie emocjonujące zwycięstwo w wielkim stylu, wygrywając decydujący o tytule Rajd Monzy po zaciętej, długiej walce z kolegami zespołowymi i rywalami do końcowego sukcesu - Elfynem Evansem i Scottem Martinem.
Zwycięstwo Ogiera wywołało szczególne uczucia, ponieważ sukces ten odniósł na finał błyskotliwej kariery pełnoetatowego kierowcy WRC. Natomiast dla Ingrassii była to ostatnia impreza po ich udanej, 16-letniej współpracy.
Ingrassia uronił łzę po przekroczeniu linii mety, gdy Ogier wręczył mu kask upamiętniający ósmy tytuł mistrza świata, jak i całą jego karierę, po czym wspiął się na dach Yarisa, aby świętować zdobycie mistrzostwa.
Ogier, który ma zaliczyć kilka rund mistrzostw świata w przyszłym roku, w tym Rajd Monte-Carlo, nie żałuje swojej decyzji o rezygnacji z pełnej kampanii w WRC.
- Ciężko jest ten tytuł opisać słowami, ze względu na związane z nim wzruszenie, ale moje największe emocje skupiają się na Julienie - powiedział Ogier dla motorsport.com. - Towarzyszą nam uczucia radości oraz smutku.
- Wiemy, że to koniec fantastycznej podróży, a Julien był ogromną częścią tej udanej historii. Powiedziałem mu na mecie, że będzie mi go brakowało - dodał. - Przygotowałem ten kask dla niego już kilka rajdów temu, kiedy mieliśmy 44 punkty przewagi. Jednak z wręczeniem go musiałem poczekać do ostatniego oesu, ostatniego rajdu.
- W przyszłym roku wezmę udział tylko w kilku rajdach, może, bo nie mam dokładnych planów. Każda dobra rzecz ma w życiu swój koniec. Nie smucę się moją decyzją. Czuję, że było to całkowicie słuszne, aby podjąć ją właśnie teraz - podkreślił. - Zobaczymy, co przyniesie przyszłość. Potrzebuję przerwy i trochę czasu dla siebie, w celu zyskania nieco większej motywacji do zaangażowania się w jakąś dyscyplinę sportów motorowych.
Ogier był bliski odpadnięcia z Rajdu Monzy, gdy na pierwszym odcinku specjalnym ostatniego dnia zawodów, zahaczył w szykanie o betonową barierę. Obyło się jednak bez konsekwencji.
- Tak, szczęście jest częścią tego sportu. Uderzyłem w barierę. Brakowało zaledwie kilku milimetrów, abym urwał koło, czy złapał kapcia - przyznał. - Nie był to jednak mocny kontakt, bo prawie go nie poczułem, choć wewnątrz auta zabrzmiało to dziwnie. Cały czas spoglądałem na deskę rozdzielczą, czy nie mamy jakichś problemów. Poczułem dużą ulgę, kiedy okazało się, że nie doszło do przebicia opony i możemy normalnie jechać dalej.
Zastanawiając się nad swoją karierą, Ogier mówi, że niemożliwe jest wybranie najlepszego tytułu z jego ośmiu mistrzostw.
- W moich oczach wszystkie są najlepsze - powiedział. - Czasami dokonam jakiejś klasyfikacji, ale zawsze jest to wyjątkowa podróż. Myślę, że emocjonalnie doceniam je jeszcze bardziej z roku na rok.
W najbliższych dniach Francuz powróci za kierownicę samochodu rajdowego, kiedy to będzie testował nową Toyotę Rally1 2022.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze