Ogier i Loeb chcą więcej
Sebastien Ogier i Sebastien Loeb po trudnym Rajdzie Safari postawili sobie za cel kolejne starty w WRC w tym sezonie.
Sebastien Ogier i Sebastien Loeb powrócili do rywalizacji w mistrzostwach świata w zespołach Toyoty i M-Sport-Ford, aby w miniony weekend w Kenii wziąć udział w Rajdzie Safari. Dla każdego z nich był to trzeci start w obecnej kampanii w ramach częściowego programu.
Ogier, pilotowany przez Benjamina Veillasa, prowadził aż do momentu, gdy w piątek pod koniec dnia w GR Yarisie Rally1 przebił oponę, co kosztowało go dwie minuty. Zeszłoroczny zwycięzca Safari ostatecznie finiszował na czwartej pozycji, uzupełniając stawkę Toyoty 1-2-3-4 na mecie zawodów z Kalle Rovanperą na czele.
Dwadzieścia lat po swoim pierwszym Safari, Loeb jadąc z Isabelle Galmiche, odniósł trzy zwycięstwa oesowe. Liczył się w walce o miejsca na podium, ale tylko do czwartego odcinka specjalnego, gdy w jego Fordzie Puma Rally1 wybuchł pożar silnika. Do tego kłopoty z akumulatorem zmusiły go do wycofania się z pierwszego etapu. Kolejnego dnia wznowił rywalizację, kończąc zawody na ósmej lokacie w generalce.
Ogier ma już na oku starty w Nowej Zelandii i Japonii, po tym jak potwierdzono, że nie dokończy sezonu w Długodystansowych Mistrzostwach Świata w zespole LMP2 Richard Mille Racing.
Wcześniej wydawało się mało prawdopodobne, aby aktualny mistrz świata wziął udział w finale sezonu WRC w Japonii (10-13 listopada), ponieważ kolidował on z ostatnią rundą WEC w Bahrajnie.
- Nie jest tajemnicą, że chciałbym pojechać do Nowej Zelandii i do Japonii. Te dwie imprezy są na mojej liście - powiedział Ogier portalowi Motorsport.com.
- Tak jak zawsze powtarzaliśmy, mamy otwarte drzwi. Porozmawiamy z zespołem i przeanalizujemy sytuację - dodał. - Jednak w tej chwili moim planem jest letni wypoczynek, a potem te dwa wydarzenia powinny znaleźć się w harmonogramie.
W odniesieniu do czwartego miejsca w Rajdzie Safari, powiedział: - Podobało mi się to doświadczenie w Kenii.
- Za każdym razem, gdy tu przyjeżdżam, chcę się dobrze bawić i rywalizować o jak najwyższą pozycję. Natomiast ppo przebiciu opony nie było realnych szans na walkę o zwycięstwo, a nawet o podium - podsumował.
Dziewięciokrotny mistrz świata Loeb triumfalnie powrócił do WRC w Monte Carlo w styczniu, a następnie w maju wziął udział w rajdzie w Portugalii, po czym w zeszłym tygodniu ścigał się w Kenii.
Przyjmuje się, że 48-latek, który ma w swoim programie starty w Extreme E i W2RC, rozważa kolejny występ w WRC w Rajdzie Akropolu (8-11 września). W rozmowie z Motorsport.com stwierdził, że ta szutrowa impreza „być może” będzie opcją.
Wspomniał również, że chciałby wziąć udział w asfaltowym Rajdzie Katalonii, ale obecnie koliduje on z planowanym startem w Rajdzie Andaluzji, najbliższą odsłoną FIA World Rally-Raid Championship, przeniesioną na nowy termin.
- Muszę jeszcze uporządkować swój kalendarz, co w tej chwili jest to dość skomplikowane - przekazał. - Chciałem pojechać do Hiszpanii, ale w tym samym czasie odbywa się tam równolegle rajd cross country, więc musimy przyjrzeć się, jak to wszystko poukładać.
Polecane video:
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.