Ogier na równi z Loebem
Sebastien Ogier i Benjamin Veillas wygrali drugi sobotni odcinek Rajdu Monte Carlo i w łącznych wynikach zrównali się z Sebastienem Loebem i Isabelle Galmiche.
Próba Saint-Jeannet - Malijai liczy 17,04 km. Większość tego dystansu przejeżdżana była w rundzie mistrzostw świata po raz ostatni aż 41 lat temu, gdy Rajd Monte Carlo wygrywał Jean Ragnotti. Końcowe 4,5 km znane jest z edycji rozegranej dwa lata temu. Charakterystyka oesu zmienia się kilka razy. Początek wiedzie po wąskiej drodze, pełnej podbić. Z czasem staje się ona szersza.
Odcinek zapisali na swoje konto Ogier i Veillas. Podium dla Toyoty - drugie z rzędu - skompletowali Elfyn Evans i Scott Martin [+1,1 s] oraz Kalle Rovanpera i Jonne Halttunen [+5,2 s]. Sebastien Loeb i Isabelle Galmiche wykręcili czwarty rezultat, a strata 6,5 s do Ogiera oznacza, iż dwóch francuskich kierowców ma identyczny łączny czas.
- Nie najgorszy oes dla nas, choć mieliśmy trochę problemów z super miękkimi oponami. To piękny odcinek! - powiedział Ogier.
- Wszystko pracuje dziś lepiej. Ten odcinek jest zupełnie inny niż reszta. Początek z podbiciami był dobry, ale w środku byłem zbyt ostrożny - informował Evans.
- Nie widziałem Olivera. Było lepiej, mam nadzieję, że czas będzie dobry. Fajny oes. Dużo skoków i podbić - meldował Rovanpera.
- Dobry oes, ale wydaje mi się, że w takich warunkach dwie super miękkie spisały się tak sobie. Od samego poranka nie idą mi te odcinki. Zobaczymy - stwierdził Loeb.
Pierwszą piątkę próby zamknęli Craig Breen i Paul Nagle [+11,1 s], natomiast drugą otworzyli Ott Tanak i Martin Jarveoja [+15,8 s]. Thierry Neuville i Martijn Wydaeghe najpierw spóźnili się minutę na PKC, a następnie w nie najlepszym tempie przejechali odcinek, tracąc do Ogiera 24,7 s. Belgijski kierowca obawiał się, że to koniec jazdy.
- Super miękkie opony zaczęły się poddawać na końcu. Oes wygląda jak mój domowy. Pełno podbić i skoków - komentował Breen.
- Jest wiele kamieni i łatwo uszkodzić oponę. Po prostu chcieliśmy przejechać - wyjaśnił Tanak.
- Mamy pewne problemy. Coś się popsuło. Wydaje mi się, że to koniec - martwił się Neuville.
Ósmi na mecie: Takamoto Katsuta i Aaron Johnston zaliczyli obrót [+29,2 s]. Dwa ostatnie miejsca w dziesiątce oesu wzięła czołówka WRC 2 - Andreas Mikkelsen i Torstein Eriksen [+38,3 s] oraz Erik Cais i Petr Tesinsky [+41,1 s].
- Kręciłem się i zgasiłem silnik. Frustrujące. Warunki były w porządku - przekazał Katsuta.
Gus Greensmith i Jonas Andersson wolno przejechali próbę [+1.41,5]. Wystąpiły problemy z silnikiem, a dodatkowo przytrafił się kapeć.
- Nie wiem, gdzie przebiłem oponę. I tak od startu mamy poważniejszy problem - martwił się Greensmith.
Do mety z ponad półgodzinną stratą dotarli Oliver Solberg i Elliott Edmondson. Załoga Hyundaia wypadła z drogi i zsunęła się ze skarpy w pierwszej połowie oesu. Kibicom udało się wyciągnąć auto na trasę.
- To nie był dobry poranek, ale nie potrzebowaliśmy tego... - mówił zrezygnowany Solberg.
W łącznych wynikach Ogier zrównał się z Loebem. Trzeci Evans traci 9,3 s. Breenowi brakuje do podium już prawie minuty. Neuville jest 11 s za Irlandczykiem.
Dramatów nie brakowało również w WRC 2. Utrzymujący drugie miejsce: Stephane Lefebvre i Andy Malfoy, zdenerwowani nałożeniem 30-minutowej kary za zachowanie załogi szpiegowskiej - popełnili błąd i tuż przed metą urwali koło. Francuzi zmuszeni byli wycofać się z rywalizacji.
Oes wygrali liderzy kategorii Mikkelsen i Eriksen. Na drugie miejsce przesunęli się Marco Bulacia i Marcelo Der Ohannesian [+1.19,4], a na trzecie Cais i Tesinsky [+2.02,0].
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.