Ogier wciąż podekscytowany
Zespół Toyota Gazoo Racing WRT przystępuje do nowej ery w Rajdowych Mistrzostwach Świata, która rusza już w tym tygodniu od Rajdu Monte Carlo.

W sezonie 2022 zespół fabryczny japońskiego producenta wystawi cztery Toyoty GR Yaris Rally1, następcę utytułowanego Yarisa WRC. Samochód od wiosny zeszłego roku przeszedł gruntowny program testów, który w ostatnich tygodniach koncentrował się na szczególnych wymaganiach Rajdu Monte Carlo.
Pierwszymi, którzy wyjadą na trasę najbliższego rajdu będą Sebastien Ogier pilotowany przez Benjamina Veillasa. Ośmiokrotny mistrz świata w tym roku zaliczy niepełną kampanię zmieniając się w samochodzie z Esapekką Lappim.
Na czele zespołu staną Elfyn Evans i Scott Martin oraz Kalle Rovanpera i Jonne Halttunen. Uzupełnieniem są reprezentanci Toyota Gazoo Racing World Rally Team Next Generation - Takamoto Katsuta i jego pilot Aaron Johnston.
- Jestem na początku innego etapu w mojej karierze, a ponieważ nie wezmę udziału w pełnych mistrzostwach, towarzyszą mi trochę odmienne odczucia, niż zwykle o tej porze roku - nie ukrywał Ogier. - Pozostaję jednak częścią programu Toyota Gazoo Racing, co nadal ekscytuje, a przystąpienie do Rajdu Monte Carlo zawsze jest dla mnie wyjątkowe.
- Wciąż jestem sportowcem i nadal chcę wygrywać, więc dam z siebie wszystko, aby wypaść jak najlepiej - podkreślił. - Wiem, że zespół bardzo ciężko pracował, aby być gotowym na nową generację samochodu. Podczas każdej sesji testowej poczyniono duże postępy. W grudniu, przez trzy dni, miałem okazję sprawdzić GR Yarisa Rally1, jak również przez jeden dzień w zeszłym tygodniu. Wszystko po to, aby przygotować się do tego wydarzenia. To spora zmiana i próba dostosowania się do niej jest ekscytującym wyzwaniem. Myślę jednak, że Monte Carlo będzie ogromną próbą sił dla wszystkich: Jest więcej niepewności niż kiedykolwiek, przystępując do tego rajdu.
Mówiąc o nowym rozdziale w mistrzostwach świata, szef TGR WRT, Jari-Matti Latvala, dodał: - Rajdy wchodzą w zupełnie nową erę i jest to bardzo ekscytujący moment. Jest wiele znaków zapytania, ale Rajd Monte Carlo da nam kilka odpowiedzi.
- Jako zespół bardzo ciężko pracowaliśmy, aby być gotowymi, ale nie wiem, jak te różne samochody wypadną na tle siebie, dopóki nie weźmiemy udziału w pierwszych zawodach - dodał. - Być może zobaczymy też różnicę pomiędzy kierowcami w kontekście kto najlepiej będzie radził sobie w nowych autach, a kto dopiero zacznie się w nich odnajdywać. Czeka ich wiele zmian w sposobie jazdy i podejściu do ustawień. Podczas testów było to być może najważniejszą rzeczą dla zespołu: Aby nasi kierowcy czuli się pewnie i komfortowo za kierownicą.
- Dla zawodnika Monte Carlo zawsze było najtrudniejszym rajdem w mistrzostwach. Wiele będzie zależało od czynników atmosferycznych: Mamy więcej mocy, ale jak ją wykorzystać w śnieżnych i oblodzonych warunkach? Na dodatek, przeprowadzka z Gap do Monako oznacza sporo nowych odcinków. Tak wiele niewiadomych czyni rajd naprawdę ekscytującym - zakończył.

Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.