Paddon nie rezygnuje
Hayden Paddon nie odpuszcza i pracuje nad programem startów w wybranych rundach Rajdowych Mistrzostw Świata 2021.

Ostatnie, regularne starty Paddona w mistrzostwach świata, w samochodzie WRC, miały miejsce w 2018 roku. Od tego czasu wszystkie próby zaliczenia wybranych rajdów, w najwyższej klasie, kończyły się niepowodzeniem, jak np. odwołany Rajd Australii 2019 ze względu na pożary lasów, czy z powodu własnego błędu - wypadek na testach tuż przed Rajdem Finlandii 2019, który wykluczył go z możliwości udziału w tej imprezie.
Na sezon 2020 przygotował mały program startów za kierownicą Hyundaia i20 Coupe WRC. Planował udział w rajdach w Portugalii, na Sardynii, w Finlandii i Nowej Zelandii. Niestety pandemia pokrzyżowała wszelkie plany. Skupił się za to na zaprezentowaniu możliwości jego rajdowego, elektrycznego Hyundaia Kony.
Nowozelandczyk poinformował jednak, że nie odpuszcza starań o powrót na odcinki specjalne mistrzostw świata, prawdopodobnie w i20 Coupe WRC lub i20 N Rally2.
- Wspaniale jest widzieć, że sezon WRC 2021 rozpoczyna się w tym tygodniu od Rajdu Monte Carlo - przekazał Paddon. - Wiele dobrych rzeczy dzieje się tutaj w Nowej Zelandii. Mistrzostwa świata to jeszcze nie jest zamknięty temat, w tle trwają dyskusje. Przyglądam się możliwościom zarówno w WRC, jak i w R5. Oczywiście jest wiele wyzwań w obecnym świecie, które sprawiają, że jest z tym trudniej, ale jeszcze się nie poddałem.
Ostatnim startem Paddona w mistrzostwach świata był Rajd Wielkiej Brytanii 2019. Pilotowany przez Johna Kennarda doprowadził Forda Fiestę Rally2 na czwartym miejscu w kategorii WRC 2 Pro.
Czytaj również:

O tym artykule
Serie | WRC , Rajdy |
Kierowcy | Hayden Paddon |
Tagi | wrc , hayden paddon |
Autor | Marcin Wyrzykowski |