Rajd Chile odwołany

Chile pogrąża się w największym od dekad kryzysie politycznym. Demonstracje, które szybko przerodziły się w zamieszki trwają od połowy października. Zaczęło się od protestów przeciwko podwyżce cen biletów na metro, ale tłem konfliktu od razu stały się wszystkie główne kwestie socjalne. Na ulicach obecne było wojsko, obowiązywała również godzina policyjna. W stolicy kraju - Santiago - swoje niezadowolenie manifestowało nawet milion ludzi.

Według dziennika El Deportivo, decyzję podjęto na naradzie zorganizowanej w Ministerstwie Sportu. W spotkaniu brali udział Mauricio Melo, prezydent Federación de Automovilismo, Kurt Hurta - szef Komisji Rajdowej oraz Sergio Giacaman z władz regionu Biobío.

W obliczu niestabilnej sytuacji w kraju lokalne samorządy muszą przemyśleć swoje przyszłoroczne wydatki. Pomocy potrzebuje także wielu ludzi, których dotknęły akty wandalizmu, mające miejsce podczas licznych demonstracji. Nie bez znaczenia pozostaje również referendum dotyczące konstytucji.

Melo, szef chilijskiej federacji oznajmił po spotkaniu w ministerstwie, że edycja 2020 zostaje odwołana, jednak organizatorzy chcą powrócić do kalendarza w 2021 roku.

Z kolei Giacaman powiedział: - Jesteśmy bardzo zainteresowani. Widzieliśmy wpływ na turystykę i mieszkańców. Pozostajemy zaangażowani. Demokracja jest najcenniejszą rzeczą, jaką mamy w Chile. To rozważna decyzja.

Głos zabrał również Gonzalo Concha, dyrektor rajdu, który podkreśla prewencyjny charakter zastosowanego rozwiązania. - Dobre decyzje są podejmowane na czas. Rozumiem wyjątkową sytuację w naszym kraju. Nastroje, które będą w kwietniu nie odpowiadają temu, czego potrzebuje WRC.

Rajd Chile miał się odbyć w dniach 16-19 kwietnia.