Ogier niezadowolony z opon
Sebastien Ogier po Rajdzie Japonii skrytykował dostawcę opon dla Rajdowych Mistrzostw Świata.

Sebastien Ogier i Vincent Landais pożegnali się z szansami na zwycięstwo w finałowej rundzie WRC już podczas pierwszego etapu, z powodu przebicia opony i konieczności wymiany koła na trasie odcinka specjalnego.
Szef zespołu Toyoty wskazał, że jego kierowca złapał kapcia po zaledwie lekkim uderzeniu. Ogier już nie pierwszy raz w tym roku narzekał na produkty Pirelli. Przebita opona pod koniec Rajdu Monte Carlo pozbawiła go szans na triumf w imprezie otwierającej tegoroczną kampanię.
- Tylko w Hiszpanii i Nowej Zelandii nie miałem kapcia - powiedział Ogier dla rtbf.be. - To jest frustrujące. Na szczęście nie walczę o mistrzostwo.
- Może kiedyś inni też zaczną mówić o kiepskiej pracy Pirelli i wówczas to się zmieni. Przebicia opon ich produkcji to loteria - kontynuował.
Pirelli zostało dostawcą dla Rajdowych Mistrzostw Świata w zeszłym roku. Wcześniej przez dziesięć lat ekipy fabryczne zaopatrywała firma Michelin. Pirelli oficjalny program w WRC realizowało wcześniej w latach 2008-10. Obecny kontrakt z włoskim producentem obowiązuje do sezonu 2025.
- Szczerze mówiąc trochę szkoda, że nikt nie mówi o problemach z oponami Pirelli. Ich praca to kompletny żart. Nie traktują swojej roboty poważnie. W kółko są jakieś kapcie. W ciągu jednego sezonu jest ich więcej niż na przestrzeni dziesięciu lat obecności Michelin. Nikt jednak nie odważył się o tym mówić ze względu na umowy reklamowe i zobowiązania sponsorskie - nie ukrywał Francuz.
Ogier ostatecznie zajął czwarte miejsce w Rajdzie Japonii. Natomiast najwyżej sklasyfikowanym kierowcą GR Yarisa Rally1 był Takamoto Katsuta pilotowany przez Aarona Johnstona.
- Końcówka rajdu była trudna po pojawieniu się deszczu, o którym oczywiście wiedzieliśmy, że nadejdzie - powiedział Ogier. - Rano [red. przed ostatnim etapem] wybór opon był niełatwy, ponieważ niektóre oesy miały być pokonywane na suchej nawierzchni, a inne na mokrej. Trzeba było pójść na kompromis. Sądzę, że ostatecznie dokonaliśmy właściwych decyzji, ponieważ w ciągu dnia byliśmy najszybsi.
- Za nami generalnie dobry weekend, jeśli chodzi o prędkość i wydajność, które pokazaliśmy, jak również w aspekcie pierwszego startu z Vincentem, który wykonał dobrą robotę - dodał. - Oczywiście byłoby jeszcze lepiej, gdybyśmy zostali nagrodzeni wynikiem, na który moim zdaniem zasłużyliśmy, ale znowu dopadł nas pech.
- Wszyscy jesteśmy szczęśliwi widząc Takamoto na podium w domowej imprezie. Wspaniale też było cieszyć się tak dużym wsparciem tutaj w Japonii - podsumował.
Video: Podsumowanie Rajdu Japonii 2022

Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.