Solberg potrzebował kibiców
Oliver Solberg miał szansę na dobry wynik w Rajdzie Monte Carlo 2021. 19-latek odpadł jednak z rywalizacji na ostatnim odcinku specjalnym.
Oliver Solberg, Aaron Johnston, Hyundai Motorsport N Hyundai i20 R5
Jordi Rierola / Hyundai Motorsport
Oliver Solberg i Aaron Johnston w tym roku w mistrzostwach świata reprezentują zespół Hyundai Motorsport. Ich główny program na sezon to WRC 2, choć w Rajdzie Monte Carlo nie zdobywali punktów w tej kategorii.
Przed ostatnim oesem pierwszej rundy tegorocznych mistrzostw zajmowali trzecie miejsce w klasie RC2 i dziesiąte w generalce.
Na Briançonnet - Entrevaux 2 wpadli z drogi i utknęli w śniegu. Hyundai i20 R5 nie został uszkodzony, ale w tym miejscu nie było nikogo, kto pomógłby im wypchnąć samochód z powrotem na trasę.
- Przyjechaliśmy tutaj w celu zdobywania doświadczenia - mówił Oliver Solberg. - Oczywiście, jak zawsze, starałem się mocno przycisnąć i walczyć o dobre czasy, co się udało. To bardzo frustrujące, że nie dotarliśmy do Monako, popełniłem bowiem mały błąd.
- Z samochodem nic się nie stało. Gdyby w pobliżu było więcej ludzi, pewnie dojechalibyśmy do mety. Cóż, tak czasem bywa. Nie będę tego rozpamiętywał.
W niedzielę na pierwszym oesie Solberg popisał się czwartym czasem w generalce. Dzień wcześniej, na jedenastym odcinku specjalnym, miał piąty rezultat.
- Fajnie było wykręcić czwarty czas w generalce na pierwszym oesie w niedzielę. To coś szczególnego, mój najlepszy wynik w dotychczasowych startach w mistrzostwach świata. Warunki były wówczas bardzo trudne. Miejscami było wiele czarnego lodu. Dojeżdżając do zakrętu zadawałeś sobie pytanie, co się w nim wydarzy.
- Generalnie miałem dobry rytm jazdy i radziłem sobie ze zmienną przyczepnością. Było w porządku. Do tego w sobotę na ostatnim oesie mieliśmy piąty czas w generalce. Nie biorąc pod uwagę tego, co wydarzyło się na koniec, rajd był fantastyczny i stanowił prawie doskonałe rozpoczęcie naszej współpracy z Hyundai Motorsport w mistrzostwach świata.
Solberg coraz lepiej dogaduje się z Hyundaiem i20 R5, choć w tym samochodzie nie przejechał jeszcze zbyt wielu kilometrów: - Naprawdę zaczynam rozumieć to auto. Oczywiście wiedziałem że czeka nas wyzwanie przyjeżdżając na ten rajd bez dużego doświadczenia. Ucząc się nowego samochodu najlepsze jest przećwiczenie wszystkiego podczas zawodów, w stabilnych warunkach. Natomiast w trakcie Monte mieliśmy wszystkiego po trochu. Np. w piątek na drogach było tyle szutru i błota, że czasami przypominało to Walię.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze