Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Suninen zaskoczony poziomem wirtualnych rozgrywek

Teemu Suninen, który w miniony weekend wziął udział w wirtualnym 6-godzinnym wyścigu na torze Imola, przyznał, że zaskoczył go poziom, jaki prezentują gracze.

Teemu Suninen, M-Sport Ford WRT

Teemu Suninen, M-Sport Ford WRT

McKlein / Motorsport Images

W Vauhdin Festivaali 6 h Imola Fin startował razem z Tonim Lahteenmaki i zakończyli rywalizację na szóstym miejscu. Do zwycięzców: Anttiego Aholi i Tuomasa Tahteli stracili jedno okrążenie.

- Ostatni raz ścigałem się wirtualnie na poważnie w 2017 roku. Po Rajdzie Meksyku moim pierwszym zadaniem było zdobycie symulatora. Po tym miałem tydzień na przygotowania. Miałem kiedyś symulator, ale ze względu na brak czasu zrezygnowałem z niego - mówił Suninen.

- Było kilku profesjonalistów, którzy byliby w stanie walczyć na światowym poziomie. Toni i ja byliśmy bardzo zadowoleni z wyniku. Oczywiście, wciąż pozostaje wiele do nauczenia - dodał.

Czytaj też:

- W tej chwili trudno jest wykonywać swoją pracę. Teraz mam czas na rzeczy, które są trudne do zrealizowania w trakcie trwania sezonu. Nadszedł czas, by ćwiczyć fizycznie i uczyć się angielskiego. Nie wpłynie to na zarobki, ale są ważnymi umiejętnościami, które mogą ułatwić codzienne życie w przyszłości.

- iRacing jest prawdopodobnie najbardziej popularną platformą na świecie. Często używają jej kierowcy F1. Dla mnie jest to przede wszystkim dobra okazja do wypracowania dokładnego toru jazdy. W wirtualnych wyścigach potrzebna jest wręcz chorobliwa precyzja. Treningi są nieograniczone i trzeba skoncentrować się na każdym centymetrze toru. Oczywiście koncentracja na tym sprawi, że będę lepszy we właściwej pracy.

Fin uznał także, że starty w wirtualnych rajdach nie mają sensu, ponieważ zupełnie różnią się od realnych odpowiedników i nie przynoszą nic pozytywnego.

- Uważam, że różnice są za duże. W rajdach chodzi głównie o naukę realnej jazdy. Mam za sobą sporo kilometrów i nie spełniłbym swoich wirtualnych oczekiwań. Poza tym nie mam takiej precyzji, by walczyć na światowym poziomie - zakończył.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Lappi krytykuje Rally1
Następny artykuł Testy Rally1 już w styczniu?

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska