Szansa dla Evansa, komplet Toyoty

Poranną sekcję zamknął oes Platak, który znany jest z ubiegłorocznej edycji imprezy. Swą nazwę wziął od ośrodka narciarskiego, który załogi napotykają w połowie próby. Organizatorzy przygotowali tam strefę kibica. Droga na początku jest wąska i stopniowo staje się coraz szersza. Końcówka to „wyścigowe” spadanie w kierunku mety.

Przed obiadową przerwą najlepiej spisali się Sebastien Ogier i Vincent Landais. Dzięki temu Toyota zapisała na swoje konto każdy z czterech rozegranych oesów porannej pętli. Trzy poprzednie wygrali Kalle Rovanpera i Jonne Halttunen, na Plataku 0,7 s za Ogierem. Trójkę uzupełnili liderzy - Elfyn Evans i Scott Martin [+5,1 s].

W połowie sobotniego etapu na czele pozostają Evans i Martin. Ich przewaga nad Ottem Tanakiem i Martinem Jarveoją to 22,6 s. Na podium utrzymują się Esapekka Lappi i Janne Ferm [+44,8 s].

- Kilka razy byłem blisko bariery. No, powiedziałbym, że to było mierzone. Przyczepność się tu zmienia - meldował Evans.

- Wyścigowy oes. Jednak straciliśmy opony na pierwszym odcinku. Szkoda - mówił Tanak.

- Możemy się uśmiechać. Brakuje nam jednak na pewno tempa. I tyle. Zmiany w serwisie? Z całą pewnością, bo coś jest bardzo nie tak - martwił się Lappi.

Druga pętla z pewnością przyniesie zacięty bój o czwartą pozycję. W tej chwili należy ona do Pierre-Louisa Loubeta i Nicolasa Gilsoula [+2.06,9]. Ogier i Landais przesunęli się do piątki i są tylko 1,4 s za Loubetem. 1,2 s za Francuzami są Takamoto Katsuta i Aaron Johnston, a kolejne 2,1 s dalej czają się Rovanpera i Halttunen [+2.11,6].

- Nie myślę za bardzo o innych. Miałem trochę problemów w szybkich sekcjach. Tył jest niestabilny i brakuje mi pewności - wyjaśnił Loubet.

- W pierwszej sekcji byłem ostrożny. Tam ryzyko kapcia jest duże. Później jest przyjemniej i można się skoncentrować na jeździe. Zobaczymy, co uda się zrobić. Mamy trochę problemów w ten weekend - przyznał Ogier.

- Walka jest fajna. Nie wiem czemu, ale mam trochę problemów. Brakuje mi odwagi. Na pewno coś zmienimy w serwisie - zapowiedział Katsuta.

- W końcówce mieliśmy spoooory poślizg. Chwilami musi być trochę zabawy. Straciliśmy trochę czasu, ale w porządku. Kiedy zbliżasz się do tych barier, robi się ekscytująco, chociaż nie jest to najszybszy sposób jazdy - śmiał się Rovanpera.

Ósme miejsce w generalce i pierwsze w WRC 2 zajmują Yohan Rossel i Arnaud Dunand [+4.56,3]. Francuzi mają w zapasie 29,2 s nad rodakami: Nicolasem Ciaminem i Yannickiem Roche. Załoga korzystająca z Volkswagena Polo GTi R5 minęła w wynikach Nikołaja Griazina i Konstantina Aleksandrowa. Różnica to 0,4 s.

- Wyczucie jest niezłe. Starałem się jak najlepiej. W tym momencie nie jestem zadowolony z zachowania samochodu na miękkich oponach - przekazał Rossel.

- Tego oesu nie lubię, więc nie było najgorzej. Jest dobrze, a stać nas na więcej - mówił Ciamin.

W JWRC liderują Laurent Pellier i Marine Pelamourgues. Już na początku etapu po kraksie odpadli prowadzący po piątku William Creighton i Liam Regan.

Druga pętla ruszy o godzinie 15:54. Zaplanowano powtórki czterech przejechanych rano odcinków.

Wyniki po OS12:

1. Elfyn Evans/Scott Martin Toyota GR Yaris Rally1 1:47.56,5
2. Ott Tanak/Martin Jarveoja Ford Puma Rally1 +22,6 s
3. Esapekka Lappi/Janne Ferm Hyundai i20 N Rally1 +44,8 s
4. Pierre-Louis Loubet/Nicolas Gilsoul Ford Puma Rally1 +2.06,9
5. Sebastien Ogier/Vincent Landais Toyota GR Yaris Rally1 +2.08,3
6. Takamoto Katsuta/Aaron Johnston Toyota GR Yaris Rally1 +2.09,5
7. Kalle Rovanpera/Jonne Halttunen Toyota GR Yaris Rally1 +2.11,6
8. Yohan Rossel/Arnaud Dunand Citroen C3 Rally2 +4.56,3
9. Nicolas Ciamin/Yannick Roche Volkswagen Polo GTi R5 +5.25,5
10. Nikołaj Griazin/Konstantin Aleksandrow Skoda Fabia RS Rally2 +5.25,9

Yohan Rossel, Arnaud Dunand, PH Sport Citroen C3 Rally2

Photo by: McKlein / Motorsport Images