Szef Hyundaia pod presją

Charyzmatyczny Włoch utrzymuje koreańską ekipę na czele klasyfikacji producentów przez większą część obecnego sezonu. Jednak ich przewaga nad Toyotą stopniała z 44 do 8 punktów. Wie, że musi coś zmienić podczas Rajdu Turcji w tym tygodniu.

Adamo mówił dla autosport.com/motorsport.com: - Wszyscy wiemy, czego oczekujemy od Hyundaia w tym roku. To na mnie spoczywa ta presja, ale to idzie w parze z ciśnieniem, które sam wywieram na siebie.

Zapytany jak Hyundai może powstrzymać w Turcji trwonienie punktów na rzecz Toyoty, odparł: - To nie chodzi tylko o Turcję, ale o wszystkie kolejne rajdy. Musimy pokazać, że wyciągnęliśmy wnioski z naszych błędów. Chodzi o procedury, kontrole i lepsze zrozumienie pewnych rzeczy.

- Mój zespół do tej pory był niesamowity, ale poziom osiągów musi zostać poprawiony - kontynuował. - Mieliśmy kilka drobnych problemów, które pomogły Toyocie w odrobieniu straty. Gdybyśmy zdobyli punkty, zamiast borykać się z tymi kłopotami, sytuacja wyglądałaby inaczej. Na tym się skupiamy.

Sfrustrowany Adamo mówi, że jego ekipa musi przejąć większą kontrolę nad przebiegiem mistrzostw, po tym jak w ostatnim Rajdzie Niemiec Toyota zajęła całe podium,

- Musimy kontrolować działania mające pomóc nam w osiągnięciu naszego celu. Chodzi o wysokie osiągi i niezawodność w każdym obszarze naszej działalności – przekazał.

- Nie możemy czekać na problemy innych. Nie należy tak przyjeżdżać na rajdy czy wyścigi. Podsumowując, osiągi naszego samochodu w Niemczech były dobre, ale wyniki zespołu nie. Musimy działać lepiej - zakończył.