Nierówności na drodze zaskoczyły Tanaka
Ott Tanak i Martin Jarveoja pojawili się dzisiaj w parku serwisowym Rajdu Monte-Carlo.
Estońska załoga zespołu Hyundai Motorsport miała bardzo poważny wypadek podczas piątkowej części rajdu. Przy dużej prędkości wypadli z trasy na czwartym odcinku specjalnym. Auto wielokrotnie dachowało, spadło z bardzo wysokiej skarpy i zostało mocno rozbite. Czujniki zamontowane w samochodzie zanotowały przeciążenie 35 G. Załodze nic się nie stało, ale Tanak i Jarveoja spędzili na obserwacji noc w szpitalu w Gap.
Dziś przyjechali do parku serwisowego. Tanak spotkał się z dziennikarzami
- Nic mi nie jest, dziękuję - powiedział Tanak na wstępie - Generalnie na drodze były pewne wyboje, których nie zauważyliśmy podczas zapoznania i do tego jechaliśmy trochę za szybko. Wjechałem na pierwszą nierówność, która wybiła mnie z właściwego toru jazdy, a na drugiej wylecieliśmy. Wypadliśmy przy dużej prędkości
Od momentu wypadnięcia z drogi aż do zatrzymania się samochodu, całe zdarzenie trwało około piętnastu sekund. Załodze nic się nie stało, co zawdzięcza solidności klatki bezpieczeństwa Hyundaia i20 Coupe WRC i pozostałym systemom bezpieczeństwa, które odpowiednio zadziałały podczas tak potężnego wypadku.
- Nie wiem nic o stanie samochodu, ale całe wyposażenie bezpieczeństwa spełniło swoje zadanie. Cieszę się, że jesteśmy tutaj, bez żadnych obrażeń.
Dla Otta Tanaka oczywiście to nie było udane rozpoczęcie walki o obronę tytułu: - Nigdy nie doświadczyłem tego w Monte, ale teraz mamy taką pozycję. Musimy się odbudować i wrócić.
W rozmowie z La Nouvelle Gazette dodał: - Widziałem już filmy z wypadku ze trzysta razy, od ludzi, którzy je przysłali do mnie. Powiedzmy, że nie ma potrzeby, abym więcej je oglądał. Doświadczałem tego z samego środka i nie potrzebuję, żadnych powtórek, żeby znów to poczuć.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze