Tanak obawia się sankcji
Ott Tanak jest zaniepokojony ostatnimi sankcjami nałożonymi przez FIA na Sebastiana Ogiera i Maxa Verstappena.
Ott Tänak, Hyundai World Rally Team
Autor zdjęcia: Austral / Hyundai Motorsport
Kierowca Hyundaia powiedział, że nie wie jak ma się wypowiadać przed kamerami po karach jakie FIA nałożyła za komentarze Sebastiana Ogiera i Maxa Verstappena.
Tanak wyraził swoje obawy po tym, jak FIA nałożyła na Ogiera karę grzywny w wysokości 30 000 euro w zawieszeniu w związku z komentarzem wygłoszonym na mecie stop pierwszego oesu Rajdu Akropolu. Francuz narzekał, że FIA nie zgodziła się na czterominutowe odstępy między załogami i jazdę utrudniał kurz. Stwierdził, że „niektórzy” mają pusto w głowach.
Po incydencie z Ogierem w roli głównej, FIA podjęła działania mające na celu zaostrzenie przepisów dotyczących przeklinania kierowców F1, co doprowadziło do ukarania trzykrotnego świata, Maxa Verstappena, pracami społecznymi za przeklinanie podczas konferencji prasowej przed GP Singapuru w zeszły weekend.
Verstappen zaprotestował przeciwko decyzji, udzielając później na konferencji prasowej po kwalifikacjach krótkich i lakonicznych odpowiedzi.
W wywiadzie po pierwszym przejeździe odcinka testowego przed Rajdem Chile Tanak wypowiedział się tajemniczo: - Zobaczymy jak będzie wyglądał rajd. Mamy teraz bardzo ciekawe czasy i nie jestem pewien co mogę powiedzieć, ale żyję marzeniami i cieszę się jazdą samochodem.
Poproszony później o wyjaśnienie swojego komentarza dodał: - Miałem na myśli, że nadeszły dziwne czasy w sportach motorowych i teraz trzeba bardzo uważać na to, co się mówi i jak wyraża się swoje emocje.
Zapytany, czy martwi go kierunek, w jakim podąża FIA w kwestii wypowiedzi kierowców, powiedział: - Tak, zarówno w rajdach jak i Formule 1 wydaje się, że jesteśmy teraz na celowniku, więc zobaczmy, co będzie dalej.
- Trudno powiedzieć, jaki jest tego cel. Promotor powinien wyjaśnić nam czego oczekuje. Udzielanie wywiadów pod koniec odcinka specjalnego bez żadnych emocji jest niemożliwe, więc naprawdę nie wiadomo jak się zachować. To dziwne czasy.
Wygrywając dwie poprzednie edycje, Tanak jest jednym z faworytów do odniesienie zwycięstwa także w tegorocznym Rajdzie Chile.
Estończyk zwyciężył w 2019 roku, jeżdżąc dla Toyoty, a w zeszłym roku wygrał dla M-Sport-Ford.
Estończyk pozostaje w walce o tytuł, choć traci 34 punkty do kolegi z zespołu Thierry'ego Neuville'a, podczas gdy Hyundai prowadzi w klasyfikacji producentów z przewagą 35 punktów nad Toyotą.
- Musimy walczyć o punkty w klasyfikacji kierowców, ale w tabeli producentów również jest ciasno i Toyota będzie bardzo naciskać, więc nie można oddać wielu punktów.
- Musimy spróbować im dorównać, a w sprzyjających warunkach ich pokonać. Przed nami nadal długa droga i wiele punktów do zdobycia.
- To rajd, który bardzo lubię, bo ma bardzo fajne odcinki specjalne. Mieliśmy trochę problemów z naszym samochodem na tego typu nawierzchniach, więc będziemy musieli się zmobilizować i znaleźć odpowiedni balans w ten weekend – dodał.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.