Tanak ucieka rywalom

Za Estończykiem sklasyfikowano Esapekkę Lappiego (+2,0), Jari-Mattiego Latvalę (+5,9) i Sebastiena Ogiera (+6,2)

- Zobaczymy, co zrobi E.P. Oes poszedł nam gładko. Nie ryzykowaliśmy i jechaliśmy normalnym rytmem - informował Tanak.

- Było bardzo pozytywnie. Przez większość czasu jedzie się z gazem w podłodze. Było idealnie! - oceniał Lappi.

- Jestem zdumiony. E.P jedzie naprawdę dobrze. Byłem trochę zbyt ostrożny, ale tak bywa. Muszę myśleć o punktach dla producenta - tłumaczył Latvala.

- To piękny oes. Nie było tylu kamieni, więc można się bardziej bawić. Jest bardzo ciasno i musimy atakować - podsumował Ogier.

Piąty czas uzyskał Craig Breen (+6,6), za którym znalazł się Andreas Mikkelsen (+7,5) oraz Teemu Suninen (+9,6). Ósmy był Thierry Neuville (+9,7), a dziewiąty Gus Greensmith (+19,7).

- Nie zostawiłem wolnego milimetra drogi. Przejechałem jeden z najlepszych oesów mojego życia. Podobało mi się, ale chcę być jeszcze szybszy - mówił Breen.

- Jechałem z gazem w podłodze. Szczerze mówiąc, nie mogłem nic więcej zrobić - komentował Mikkelsen.

- Sporo straciliśmy. Ten oes to prawdziwe rajdy. Cały czas przesuwałem granice - mówił Suninen.

- Przez chwilę nie widziałem drogi. Ten oes jest fantastyczny do jazdy, a samochód działa dobrze, więc bardzo mi się podobało - relacjonował Neuville, którego Hyundai na jednej z hop zadarł tyłem auta przed lądowaniem.

- Było trochę łatwiej. Powiedziano nam o starcie 20 sekund przed nim i nie miałem za dużo czasu na przygotowanie się. Droga jest nieco zniszczona przez krajowe mistrzostwa. Jazda daje jednak radość - informował pierwszy na trasie Greensmith.

W klasyfikacji generalnej Tanak ma 14,4 sekundy zapasu nad Lappim. Trzeci jest Latvala (+22,4). W walce o czwarte miejsce jak na razie zwycięsko wychodzi Ogier (+45,8), który jest lepszy od Mikkelsena (+48,6) i Breena (+50,5).