Toyota inaczej wyobrażała sobie współpracę z Ogierem
Dyrektor techniczny Toyoty w WRC: Tom Fowler, przyznał, że zespół spodziewał się nieco innej współpracy z sześciokrotnym mistrzem świata: Sebastienem Ogierem.
Autor zdjęcia: Toyota Racing
Francuz po zakończeniu pracy z Citroenem, co spowodowało odejście francuskiego producenta z mistrzostw świata, zasilił szeregi Toyoty. Podobnie jak podczas wcześniejszych zmian ekip, pojawiły się pytania dotyczące, jak należy pracować z byłym mistrzem świata, który uznawany jest za kłótliwego i wymagającego.
- Pracuje się z nim bardzo dobrze. To był dziwny początek sezonu i ciężko było uzyskać naprawdę wyraźny obraz. Monte Carlo jest bardzo szybko, ale praca podczas pierwszej rundy była bardzo dobra. Oczywiście wiele wymaga, co jest dobre. Właśnie to musi robić. Robi to jednak w dżentelmeński sposób. Było trochę inaczej niż się spodziewałem. Zawsze słyszę historię o ludziach, a gdy pracujesz z nimi, jest nieco inaczej - mówił Fowler dla DiRTFisha.
- Jak na razie jest naprawdę dobrze, zwłaszcza biorąc pod uwagę duże wyzwanie, jakie mieliśmy w Szwecji, gdzie nikt nie wiedział, w jakich warunkach pojedziemy. Wszystkie takie sytuacje wywierają presję na ludziach i współpracujące z nimi osoby. Myślę jednak, że on i inżynierowie bardzo dobrze poradzili sobie z tymi niezwykłymi rajdami. Powiedziałbym, że praca z Sebem była inna, ale pozytywna - dodał.
Fowler dodał, że doświadczenie Ogiera w pracy w różnych zespołach i wydobywania z ludzi tego, co najlepsze, było oczywiste: - Gdy jesteś zwycięzcą takim jak on, ludzie mówią, że dobre osoby nie triumfują. Ma jednak właściwe granice. Wie, jak daleko się posunąć i robi to tak, by upewnić się, że wszyscy pracują tak jak powinni i dają z siebie wszystko. Gdy do niej dochodzi, wie, że zaszedł wystarczająco daleko. Gdy przekroczysz ją, stanie się coś negatywnego i musisz zacząć motywować ludzi. Praca z nim to dobra i sprytna praca.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze