Toyota w ekskluzywnym gronie

Toyota okrzyknęła swoje trzecie mistrzostwo świata z rzędu jako „wyjątkowe”.

Japońska marka została piątym producentem, który zdobył tytuł trzy razy z rzędu. Dołączyła tym samym do grona, w którym znajdują się Lancia, Subaru, Citroen i Volkswagen, w 50-letniej historii WRC.

Toyota przypieczętowała siódme mistrzostwo w swoim dorobku, w miniony weekend w Rajdzie Chile, pokonując w sezonie 2023 stajnie Hyundai i M-Sport Ford.

Elfyn Evans i Scott Martin, zajmując trzecie miejsce w rywalizacji na południowoamerykańskich szutrach, byli najwyżej sklasyfikowaną załogą dysponującą GR Yarisem Rally1. Ich partnerzy, Kalle Rovanpera i Jonne Halttunen, uplasowali się na czwartej pozycji, a Takamoto Katsuta i Aaron Johnston na piątej.

TGR WRT, aby już teraz cieszyć się z sukcesu, potrzebowało zdobyć o trzynaście punktów więcej niż Hyundai, co stało się możliwe, gdy na przedostatnim oesie z walki odpadli Teemu Suninen i Mikko Markkula, w chwili gdy zajmowali drugie miejsce podczas jedenastej odsłony tegorocznego czempionatu.

Podsumowując triumf, szef zespołu Jari-Matti Latvala wskazał na niezawodność jako decydujący czynnik, który zapewnił tytuły w latach 2021-2023.

W ostatnich trzech sezonach Toyota wygrała 24 z 36 rajdów, a w tym sezonie tylko raz nie zdobyła miejsca na podium, w Rajdzie Szwecji w lutym. Jej największą dominację odnotowano w Kenii, gdzie po raz drugi z rzędu zarejestrowano wynik 1-2-3-4.

- Przede wszystkim jestem naprawdę dumny z zespołu, kierowców i całej pracy, którą wykonaliśmy w trakcie sezonu - powiedział Latvala.

- To niesamowita robota, ponieważ zdobyliśmy tytuł na dwie rundy przed zakończeniem kampanii. Jest to najwcześniejszy moment sezonu, kiedy sięgnęliśmy po mistrzostwo jako Toyota Gazoo Racing, co pokazuje, że zrobiliśmy wszystko dobrze, a także kierowcy spisali się wspaniale - kontynuował.

- Oczywiście towarzyszą nam duże emocje, ponieważ nasze załogi wciąż walczą o tytuł i to naprawdę pasjonujące zobaczyć, kto go zdobędzie. Powiedziałbym też, że poczuliśmy pewną ulgę i zdjęło to nieco ciężaru z naszych barków, gdy zapisaliśmy już na swoje konto pierwsze miejsce w klasyfikacji producentów - przyznał.

- Na pewno jest to wyjątkowe we współczesnych czasach. To nie jest łatwe do osiągnięcia i muszę powiedzieć, że poziom rywalizacji jest wysoki, a samochody mają bardzo zbliżone osiągi - wskazał.

- Myślę, że największą różnicę zrobiła niezawodność. Z naszymi autami nie było problemów - podkreślił.

Latvala chwalił również pracę swojego zespołu nad rozwojem GR Yarisa, zwłaszcza w trudnych warunkach szutrowych, które okazały się jego słabością w poprzednim sezonie.

- Kiedy w zeszłym roku w WRC zadebiutowały samochody Rally1, byliśmy oczywiście mocni, ale dostrzegliśmy też nasze słabe strony, zwłaszcza na najtrudniejszych, twardych szutrach - wspomniał. - Pracowaliśmy nad tym i udało nam się poprawić rajdówkę w tych warunkach.

- Ciągły rozwój i nasze podejście do tworzenia coraz lepszych aut, pomogły nam zdobyć te tytuły - podsumował.

Na dwa rajdy przed końcem sezonu Toyota zapewniła sobie piąty z rzędu tytuł mistrzowski w klasyfikacji kierowców i pilotów. Wynik Rovanpery i Evansa na Power Stage zagwarantował, że tylko oni i ich piloci Jonne Halttunen oraz Scott Martin liczą się w grze o mistrzowskie korony. Rovanpera i Halttunen prowadzą o 31 punktów przed Evansem i Martinem, z 60 oczkami możliwymi do zdobycia w dwóch ostatnich rundach w sezonie.

- Mam nadzieję, że Elfyn i Kalle będą kontynuować walkę w pozostałych dwóch rajdach, w Europie Środkowej i Japonii. Jestem przekonany, że zespół przygotuje najlepsze samochody, więc oczekuję, że dadzą z siebie wszystko - powiedział Akio Toyoda pełniący funkcję prezesa Toyota Gazoo Racing World Rally Team.