W M-Sporcie wszystko otwarte

Toyota i Hyundai ogłosiły w zeszłym tygodniu swoje składy. M-Sport - trzeci zespół zaangażowany w królewskiej klasie samochodów - tradycyjnie nie spieszy się z wyborem załóg, zwłaszcza, że z pewnością dojdzie przynajmniej do częściowego „przemeblowania”.

Z Kumbrią pożegnał się Craig Breen, który ma za sobą mało udany sezon. Irlandczyk po raz pierwszy dostał szansę pełnego programu startów, ale tylko dwukrotnie stał na podium. Breen związał się ponownie z Hyundaiem. Według informacji Motorsport.com poza składem znajdzie się również Adrien Fourmaux.

M-Sport nie ma więc obecnie - przynajmniej oficjalnie - żadnej zakontraktowanej załogi, ale jego przedstawiciele zapewniają, że czasu jest jeszcze dostatek i prowadzą już rozmowy z kandydatami.

- Mamy czas. Zgłoszenia na Monte Carlo zamykane są 16 grudnia - przekonuje Richard Millener, szef M-Sport Ford WRT. - Mamy miesiąc na załatwienie spraw. Jestem jednak pewny, że wiadomości będziemy mogli ogłosić wcześniej.

- Wiem, że brzmi to banalnie, ale naprawdę rozmawiamy praktycznie ze wszystkimi. Jest bardzo dużo możliwości. Dyskutujemy oczywiście z Gusem [Greensmithem] i Pierre-Louisem [Loubetem]. Z oboma mieliśmy niezły sezon 2022 i jesteśmy zainteresowani kontynuowaniem współpracy.

Aby liczyć się w walce o czołowe lokaty, M-Sport potrzebuje uznanego i doświadczonego kierowcy. Możliwe jest ponowne porozumienie z Sebastienem Loebem, który w sezonie 2022 zaliczył częściowy program Pumą Rally1 i już przy okazji inauguracji kampanii zapewnił ekipie zwycięstwo. Kandydatem do hybrydowego Forda może być również Ott Tanak.

- Tak jak powiedziałem, rozmawiamy ze wszystkimi. Obejmuje to Otta i Seba. Jesteśmy przekonani, że Ford Puma Rally1 to konkurencyjny samochód i wiemy, czym dysponujemy przed kolejnym sezonem.

- Praca z Sebem była jednym z najważniejszych wydarzeń sezonu 2022. Możecie sobie wyobrazić, że wygrana w Monte była wspaniałym sposobem na rozpoczęcie ery hybrydowej. Zobaczymy, co przyniosą kolejne cztery tygodnie.

Polecane video: