Wygrana Evansa, problemy Rovanpery

Reprezentanci fabrycznej stajni Toyoty, Elfyn Evans i Scott Martin oraz Kalle Rovanpera i Jonne Halttunen, wzięli udział w Rajdzie Arktycznym, traktując to jako treningowy start w GR Yarisach Rally1 przed Rajdem Szwecji, drugą rundą mistrzostw świata, która odbędzie się w dniach 15-18 lutego.

Evans wygrał z przewagą 5 minut i 2,3 sekundy nad Mikko Heikkilą (Toyota GR Yaris Rally2), pilotowanym przez Kristiana Temonena, mistrzem Finlandii z 2022 roku. Po zwycięstwo sięgnął po tym, jak problemy techniczne dotknęły lidera, Rovanperę.

Rovanpera, dla którego to był pierwszy start przed częściowym programem w WRC, prowadził w drugiej rundzie mistrzostw Finlandii nieprzerwanie od pierwszego odcinka specjalnego. Jednak awaria na ostatniej próbie wykluczyła go z dalszej jazdy.

Aktualny mistrz świata liderował z zapasem 24,6s nad Evansem po piątkowym etapie, podczas którego wygrał cztery z pięciu oesów. W sobotę różnica ta wzrosła do 54,5s za nim problemy techniczne z GR Yarisem Rally1 sprawiły, że nie dotarł do mety.

- Dzień układał się dobrze. Udało nam się jeszcze bardziej poprawić samochód i auto cały czas było szybkie - mówił Rovanpera. - Poranne odcinki poszły naprawdę dobrze, a popołudniowe także. Mieliśmy dobrą prędkość przez cały czas, niestety tuż przed metą pojawił się problem techniczny i nie udało się zdobyć pierwszego miejsca. Cieszymy się jednak z najważniejszej rzeczy, przejechanych kilometrów. Udało nam się lepiej zrozumieć ustawienia samochodu, te testy były więc ważne i liczę, że będziemy mieli przed Szwecją jeszcze lepsze wyczucie auta.

- Udział w tym rajdzie był naprawdę przydatny - przekazał Evans. - Oczywiście pokonane kilometry na śniegu i lodzie są bardzo korzystne, ponieważ to wyjątkowa nawierzchnia.

- To nie jest tajemnicą, że mieliśmy sporo pracy, aby dostosować samochód do naszych oczekiwań i z pewnością zrobiliśmy pewne postępy w tym kontekście, aczkolwiek czeka nas jeszcze trochę roboty, abyśmy poczuli się w pełni komfortowo.

Na trzecim stopniu podium stanęli Teemu Asunmaa i Ville Mannisenmaki (Skoda Fabia RS Rally2). W zawodach brał także udział szef ekipy Toyota Gazoo Racing WRT, Jari Matti Latvala. Jadąc z Juho Hanninenem Toyotą Celicą ST185, zajęli dwudzieste miejsce.

W ramach przygotowań do pierwszego startu w FIA Junior WRC, treningowy występ zaliczyli również Jakub Matulka i Daniel Dymurski.

Piątkowy etap nie ułożył im się najlepiej. Pojawiły się kłopoty z silnikiem w Fieście Rally3. Później, z powodu uszkodzenia chłodnicy, nie zdołali dotrzeć do mety dnia.

- Podczas pierwszej pętli problemy z silnikiem. W drugiej części dnia, na trzecim odcinku specjalnym, zaraz po starcie wyłączyła nam się elektrownia. Podczas czwartego oesu, jechaliśmy dobrym, szybkim tempem, ale niestety popełniłem błąd, na szybkim zakręcie uderzyliśmy w wewnętrzną bandę i uszkodziliśmy chłodnicę... - mówił po pierwszym etapie Matulka. - Jestem zawiedziony, bo naprawdę dobrze jechało nam się w takich warunkach i liczyliśmy na dobry, czysty odcinek na koniec dnia. Jutro wracamy do walki i zbierania kilometrów.

W sobotę, korzystając z SuperRally, faktycznie wrócili do akcji, prezentując równe i szybkie tempo w stawce SM2. Na przedostatniej próbie byli o krok od wygrania oesu w swojej kategorii.

- Meldujemy się z Danielem Dymurskim na mecie Rajdu Arktycznego. Może nie mieliśmy tyle szczęścia, ile byśmy sobie życzyli, ale był to świetny rajd, a przede wszystkim trening przed rywalizacją w FIA Junior WRC w Rajdzie Szwecji. Dzięki, że byliście z nami - przekazał Matulka.