Wymarzony początek mistrzostw świata
Szef M-Sport Ford - Malcolm Wilson okrzyknął zwycięstwo swojego zespołu w Rajdzie Monte Carlo jako „wymarzony początek” Rajdowych Mistrzostw Świata 2022.
Brytyjski zespół odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w mistrzostwach świata od czasu Rajdu Wielkiej Brytanii w 2018 roku. W miniony weekend Sebastien Loeb i Isabelle Galmiche pokonali Sebastiena Ogiera i Benjamina Veilliasa z Toyoty, po intensywnej, czterodniowej walce.
Oznaczało to również udany debiut Forda Pumy Rally1. Auto powstało w trudnym okresie dla ekipy z Cumbrii, przy ograniczonych zasobach, co wynikało z pandemii Covid-19. Chociaż Ford zwiększył swoje wsparcie dla nowego projektu hybrydowego Rally1, zespół wciąż jest pół-producentem, walcząc z fabrycznymi gigantami Toyotą i Hyundaiem.
Aby mieć jak największe szanse w walce z rywalami, M-Sport w dużym stopniu poświęcił kampanię 2021 na rzecz przygotowań do sezonu 2022.
Podkreślając jeszcze świetny występ M-Sportu w miniony weekend, trzy z czterech Pum zostały sklasyfikowane w pierwszej piątce Rajdu Monte Carlo. Craig Breen i Paul Nagle zajęli trzecie miejsce, a Gus Greensmith pilotowany przez Jonasa Anderssona, z pierwszym zwycięstwem oesowym na koncie, był piąty. Adrien Fourmaux i Alexandre Coria odpadli drugiego dnia zawodów po ciężkim wypadku.
- To bardzo, bardzo szczególny moment dla mnie i całego zespołu, myślę, że widać pasję i emocje wszystkich, którzy pracowali przez ostatnie osiemnaście miesięcy doprowadzając ten samochód do punktu, w którym się teraz znajduje - powiedział Malcolm Wilson portalowi Autosport/Motorsport.com.
- Zawsze czułem, od pierwszego razu, kiedy zobaczyłem to auto, że mamy w rękach prawdziwego, potencjalnego zwycięzcę i cieszę się z urzeczywistnienia tego stanu rzeczy - podkreślił. - Najważniejsze jest dla mnie, że wszyscy czterej kierowcy byli naprawdę szybcy i oczywiście z dołączenia do nas Sebastiena Loeba, który wygrał. Po pierwsze objęcie prowadzenia w połowie pierwszego dnia było dość emocjonującym momentem, ale potem zwycięstwo... cóż mogę powiedzieć?
- To wymarzony początek, Craig Breen wykonał pracę, na jaką liczyłem. Jest tym kierowcą, z którym będziemy starali się o mistrzostwo, więc ukończenie zawodów z dobrą ilością punktów jest kluczowe - dodał. - Gus wygrał swój pierwszy odcinek specjalny, a Adrien, zanim popełnił duży błąd, był naprawdę konkurencyjny, więc wszyscy czterej kierowcy byli naprawdę szybcy w samochodzie, co mówi wiele o jego osiągach.
Przyznając, że ubiegły rok był najtrudniejszym okresem w historii zespołu, Wilson wyraził uznanie dla swoich pracowników, dzięki którym zwycięstwo stało się faktem.
- Właśnie przeszedłem przez najtrudniejszy okres w moim życiu biznesowym i nie spodziewałem się, że w wieku 65 lat znajdę się w takiej sytuacji, jak okoliczności związane z Covid-19 i konieczność zwolnienia około stu osób - powiedział.
- Ta wygrana jest zasługą tych ludzi i to oni zasługują na uznanie, za ich wysiłek i zaangażowanie, którymi wykazali się podczas trudnego okres pandemii, jak również w obliczu brexitu. Za nami najtrudniejszy czas, który był bardzo wymagający dla wszystkich członków personelu - zakończył.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.